CZAS WOLNY

W co się bawić?? Jak spędzić czas ze Stasiem, by było kreatywnie i  ciekawie? To chyba najczęściej zadawane przeze mnie pytania.  Nie chcę by wolne chwile Bąbel spędzał przed telewizorem oglądając po raz 158 Maszę lub Strażaka Sama. Jako mama jedynaka mam niełatwe zadanie. Bo tak sobie wyobrażam, że przy dwójce jest łatwiej. Bo prędzej czy później rodzeństwo musi się dogadać i zrozumieć,  że lepiej razem budować wieżę z klocków i toczyć wojny na poduchy niż skarżyć i rywalizować...


 Ja niestety jestem narażona na stwierdzenia w stylu "mamo nudzi mi się"  Na szczęście coraz rzadziej, bo Staś potrafi godzinami budować z klocków lego. I na moje podchwytliwe pytanie "masz ochotę na  bajkę?" Odpowiada: "może jutro, bo wiesz, buduję teraz basen, smoka, albo labirynt. " Tak, zakup klocków LEGO to świetna inwestycja w wolny czas dla rodziców. No gdyby jeszcze nie ta cena i nowości, które co pół roku kuszą ze stron katalogu...  Ale skoro ja  lubię oglądać nowości z IB LAURSENA lub GREEN GATE to nie mogę zabronić tej przyjemności Stasiowi.  Tym bardziej, że choć kuszą Go zestawy NEXO i NINJAGO to jest wierny seriom CITY i STAR WARS. A dzięki kreatywnemu zestawowi LEGO Classic  doskonali swoje umiejętności w budowaniu przestrzennym.


Kreatywnie spędzony czas z dzieckiem wcale nie musi być kosztowny. W IKEA za niecałe 30 zł kupiliśmy  ogromne pudło  koralików + 4 podkładki do ich układania. Ależ to  wciągające zajęcie! W dodatku rozwijające  motorykę, spostrzegawczość, kreatywność i  cierpliwość. No i  umiejętność koncentracji. A w bonusie otrzymujemy błogą ciszę i np. cudną podkładkę pod kubeczek, albo spersonalizowany breloczek do kluczy. Kilka dni temu dokupiłam Stasiowi koraliki w szarym kolorze (tych niestety brak we wspomnianym zestawie IKEA) i pierwszy szturmowiec jest już gotowy. W kolejce czeka VADER i Sokół Milenium.


Tego węża Staś wypatrzył gdzieś na straganie, na jakimś wakacyjnym festynie. Miałam takiego w dzieciństwie, więc nie trzeba było mnie długo przekonywać do zakupu. Wówczas nie wiedziałam, iż twórcą tej zabawki jest Ernő Rubik, tak ten od kostki Rubika. Snake Rubik to świetna zabawka edukacyjna. Usprawnia wyobraźnię przestrzenną i logiczne myślenie. Staś potrafi układać go godzinami i nie zdarzyło się by pakując zabawki na wyjazd zapomniał o nim.   I ja, przyznaję,  lubię pokombinować jak ułożyć kulę, czy rakietę.

A gdy chcemy bawić się razem z dzieckiem proponuję wspólne opowiadanie bajek.  Polega ono na tym, że na zmianę, po jednym zdaniu wymyślamy jakieś historyjki. U nas ostatnio brzmi to tak:
Za górami, za lasami było sobie miasteczko (Staś).  W tym miasteczko były bardzo nietypowe domy, bo zbudowano je ze szkła (to ja). A zamiast ludzi mieszkały w nim  warzywa i owoce (Staś)... Tak, opowieści o warzywno-owocowym miasteczku należą do naszych ulubionych. Wymyślamy dla pana Marchewki, Brokuła i Pomidora niesamowite przygody. Kiedyś był to niesympatyczny, kwaśny pan Ogórek, który nie wiedział, że uśmiech działa cuda. A innym razem olbrzymi arbuz, którego wszyscy się bali i dlatego nie miał przyjaciół.  Była też podróż w kosmos i lot balonem...

Teraz, gdy w kilku województwach trwają ferie, a pogoda raczej nie zachęca by spędzać czas na nartach lub sankach może nasze propozycje Was zainspirują. Co prawda, niczym odkrywczym są klocki LEGO lub koraliki.  Ale może zaciekawi Was wąż Rubika i spodoba Wam się pomysł wspólnego opowiadania historyjek. 


 Liczę także, że podzielicie się z nami Waszymi sposobami na fajnie spędzony czas...
pozdrawiam
Ania

Komentarze

  1. My bawiliśmy się z dziewczynkami / no 3 były :)/ w zabawę polegająca na zgadywaniu, który przedmiot jest rysowany. tata brał kartkę, ołówek i upatrywał sobie jakiś przedmiot w pokoju w zasięgu wzroku, i zaczynał go rysować, małymi kawałkami, kto wcześniej odgadł co to jest , zwyciężał ;) taka zabawa w spostrzegawczość, polecam bardzo
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko :) fajny pomysł :) dziękuję na pewno wykorzystamy, wszak ferie przed nami :)
      I bardzo lubię oglądać Wasze zdjęcia gdy Dziewczynki były małe :) cudowny mają klimat :)
      pozdrawiam Was cieplutko :)
      Ania

      Usuń
  2. Ja z moim Bratankiem godzinami możemy grać w kółko i krzyżyk :) Poszukam węża, sądzę że 7-latek także będzie zadowolony z takiej zabawki.
    pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu :) o tak, kółko i krzyżyk też powinien znaleźć się na tej liście :) Staś dostał w przedszkolu z okazji (chyba) Dnia dziecka drewnianą wersję tej gry i od tego czasu nie marnujemy tysiąca kartek :)
      Daj znać, czy wąż spodobał się 7-latkowi :)
      pozdrawiam
      Ania

      Usuń
  3. Moja 5latka wczoraj zaskoczyła mnie swoja wyobraźnia a bawiłysmy sie tak: rysuje kształt, ona miała dorsyowac do tego resztę. Np trójkąt -dorsowała tak,ze powstał domek, kółko było jednym z oczu postaci, sprężynka zamieniła na dym z komina, itd, itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu :) :) :) witaj kochana :) jak dawno Cię nie widziałam, że tak powiem... jak ten czas leci, jakie nasze Dzieci są duże ;) pamiętam Maję i Michała ze zdjęć z Twojego bloga - takie słodziaki :) :)
      fajny pomysł z dorysowywaniem kształtów, ciekawe jak zaskoczy mnie Staś ;)
      pozdrawiam Was cieplutko
      Ania

      Usuń
  4. Mój synek wchodzi w etap lego. Ale obecnie króluje zabawa w przedszkole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EdiPassione :) oj to będzie się działo :) ja naiwna sądziłam, że zakup pudełka kreatywnych klocków załatwi sprawę ;) później Bąbel odkrył CITY i wozy strażackie, policjantów i maszyny budowlane ;) i ta miłość trwa już 3 lata ;)

      I masz rację, zabawa w przedszkole (u nas obecnie w szkołę, bo Staś uczęszcza do szkolnej zerówki) to jedna z ulubionych. Ja uwielbiam Go podglądać przy tej zabawie :) ale tak by się nie zorientował :) I wiem dużo, dużo więcej niż z codziennych opowieści na moje pytanie "jak minął dzień?"
      pozdrawiam Was cieplutko :)
      Ania

      Usuń
  5. Fajne pomysły Aniu :) Mój mały chrześniak jest na etapie Strażaka Sama ;) Niedawno skończył 3 latka więc do lego musi dorosnąć.

    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu Kochana :) o Strażaku Samie mogę opowiadać godzinami ;) to nadal ulubiony bohater bajkowy Stasia. W ostatnim liście do Św. Mikołaja prosił o Phenixa, czyli holownik z tej bajki :) A w piątki (gdy mogą przynosić zabawki) miniaturki pojazdów z tej bajki najczęściej lądują w jego plecaku ;) Ja też lubię tę bajeczkę, bo zawsze jakiś morał uda się im (lum mi) wcisnąć ;)

      a dla takich Maluszków fajne są LEGO DUPLO i podpowiem, że można kupić używane w dobrym stanie i dobrej cenie :) robiliśmy tak :) do tego spray do dezynfekcji zabawek i ja (a w zasadzie mój portfel) i Staś byliśmy szczęśliwi ;)
      bo lego ma to do siebie, że są to zabawki naprawdę dobrej jakości :) przerabialiśmy konkurencję, jak i podróbki i nie ma porównania... ale się rozpisałam :)
      co u Ciebie dobrego ??
      buziaki
      i pozdrawiam cieplutko
      Ania

      Usuń
  6. U nas też króluje Lego City :) świetny pomysł mi podsunęłaś z tymi koralikami! Podobają mi się :)
    A jeśli chodzi o zabawę to najczęściej się bawimy w taką: ja wymyślam jeden wyraz np: "makaron" a syn musi wymyślić wyraz na ostatnią literkę mojego wyrazu czyli np "noc" i potem znów moja kolej ;) mamy utrudnienie! wyrazy się mogą się powtarzać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto Testerko :)
      to ja podkradam pomysł z zabawą w wyrazy :) jak tylko Staś wróci z szusowania po stokach (już tęsknię za moim Dzielnym Chłopcem, a to jeszcze tydzień) przetestuję i dam znać :) dla mnie brzmi świetnie :) :) :) a koraliki wciągają, wierz mi, nawet ja spędzam dłuuugie godziny na PINTEREŚCIE w poszukiwaniu nowych, bajkowych wzorów ;)
      dziękuję za odwiedziny, robię sobie herbatkę i zaglądam do Ciebie :)
      pozdrawiam cieplutko w ten mroźny poranek
      Ania

      Usuń
  7. U nas w domu, bezapelacyjnie, palmę pierwszeństwa dzierżą drewniane klocki, które potrafią przyciągnąć uwagę mojej trzylatki na dłużej niż 5 minut. Najlepsza zabawa jest oczywiście wtedy, gdy spędzimy już jakiś czas na budowaniu jakiegoś skomplikowanego domostwa (tudzież zamku księżniczki) i nagle przychodzi przychodzi blondwłosy, słodziutki smok burzący i niweczy cały wysiłek ;)
    Lego na razie słabo interesuje córkę, bardziej męża.
    Przy okazji zapraszam na rabatdladomu.com.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję ...