Dla mnie chwila z herbatą to cudowny czas kiedy mogę choć na moment oderwać się od obowiązków i zrelaksować… to moment, tylko dla mnie, moment by troszkę odetchnąć, zatrzymać się w codziennej bieganinie… choć najczęściej jest to jednak kubek (bo wygodniejszy niż filiżanka) herbaty wypijany w pośpiechu, pomiędzy jednym a drugim kliknięciem w klawiaturę komputera, pomiędzy układaniem klocków, prasowaniem, czy gotowaniem krupniku…
Jeszcze całkiem niedawno na pytanie o ulubioną herbatę bez wahania odpowiedziałabym „zielona z truskawkami” … teraz po zimowym spacerze (zarówno tym krótkim do osiedlowego warzywniaka po marchewkę i tym dłuższym ze Stasiem i Arnem na sanki) sięgam po mocną, czarną herbatę z sokiem malinowym (od Mamy – z mazurskich malin), plasterkiem pomarańczy i kilkoma goździkami… niby nic wielkiego, ale efekt wspaniały … pomarańcza, goździki , to jak dla mnie aromaty typowo zimowe, nie tylko Bożonarodzeniowe… wiosną, latem pewnie wrócę do ukochanej zielonej -orzeźwiającej- jak o niej mówię… teraz potrzebuję właśnie takiej, dającej „kopa”, takiej na zimową depresję, rozgrzewającej…
A jak jest Wasza ulubiona herbata…
Wczorajszą wyprawę na pchli targ muszę z przykrością zaliczyć do nieudanych… wczorajszy pchli targ to tylko 3-4 stoiska, na których mimo najszczerszych chęci nie znalazłam nic dla siebie… pluszowe maskotki, karty telefoniczne być może okazały się atrakcyjne dla kogoś innego, niestety nie dla mnie… ale 16-stopniowy mróz raczej nie zachęcał do długich spacerów i podziwiam tak naprawdę osoby, które zdecydowały się wziąć udział we wczorajszym przedsięwzięciu.. . i jeszcze z większym utęsknieniem czekam na wiosnę, być może wówczas „rupieciarnia” ruszy pełną parą…
Anna
przed chwilą dopiłam herbatę jaśminową z miodem i cytryną.. słodko.
OdpowiedzUsuńNo to mamy takie same gusta, jeśli chodzi o herbatę! Czarna z sokiem malinowym, plasterkiem pomarańczy i goździkami towarzyszy mi zawsze w zimie ;)
OdpowiedzUsuńzielona jasminowa lub po prostu wrzucam plasterki imbiru do kubka zalewam wrzatkiem potem dosładzam miodem i mam swoja herbate - napój imbirowy :)
OdpowiedzUsuńz cytryną i cukrem :) zawsze !!!
OdpowiedzUsuńa w te paskudne mrozy w szczególności .. i jeszcze z sokiem malinowym, ah oczywiście jeszcze miętowa i juz żadna ale to żadna inna !!!!!
ciepełko przesyłam :)
Zimą uwielbiam czarną herbatę z sokiem malinowym lub z plasterkami cytryny i cukrem.
OdpowiedzUsuńW pozostałe pory roku preferuję herbatę zieloną z cytryną.
Pozdrawiam cieplutko:)
ja uwielbiam zieloną herbatkę z maliną <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Oj tak herbatka jest lekarstwem na ówczesne mrozy:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAniu, przy takim mrozie na pchli targ... Masz zacięcie:)
OdpowiedzUsuńA herbatka z malinkami to pychota nad pychotami:)
Uściski od nas dla Ciebie serdeczne:)
Zielona z imbirem a potem to już tylko wino, najlepiej czerwone...
OdpowiedzUsuńWITAM SERDECZNIE.:-)FANTASTYCZNY TEN BLOG.JEŚLI CHODZI O ULUBIONĄ MOJĄ HERBATKĘ TO NIESTETY NIE MAM JEDNEJ TAKIEJ.JEST ICH WIELE.MOŻE I AŻ ZA WIELE.:-)POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO DOBREGO I JAK NAJWIĘCEJ TAKICH CHWIL Z KUBKIEM PYSZNEJ HERBATKI.:-)ZAPRASZAM DO MNIE!!!:-)
OdpowiedzUsuńZielona jaśminowa, albo earl grey, albo czarna z dużą ilością cytryny, sama nie wiem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Agata
Uwielbiam herbatę. Białą, czarną, czerwoną, zieloną....
OdpowiedzUsuńDziś odkryłam yerba mate z kakao i wanilią, ta wanilia mi za dużo słodkości dodaje, ale na szczęście kakako trochę ją neutralizuje.
Nie słodzę ani herbaty ani kawy, ale herbata z sokiem malinowym czy syropem imbirowym jest całkiem na miejscu. Zwłaszcza w takie mrozy...
Uściski :))
najwięcej pije zielonj..teraz właśnie z imbirem i pigwa:))...ale lubię tez erl greya z mlekiem:)))
OdpowiedzUsuńlubię każdą - w każdej ilości. Wiem, że nie zdrowe, ale to taki mój maly nałóg :)
OdpowiedzUsuńJa równiez najbardziej ze wszystkich herbat lubię czarną a do niej dodaję dwa trzy listki suszonej pigwy i miodek,,,mniami
OdpowiedzUsuńearl grey. zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńA jaki pchli targ, gdzieś koło ciebie czy o warszawskim mówisz? Bo ja daaawno nie byłam, w takie mrozy nawet o tym nie myślę :)
Buziaki!
Ja uwielbiam zwykłą czarną z miodem i cytyną- pycha!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Szkoda, że zdjęcia takie malutkie:(
OdpowiedzUsuńJa lubię lady grey albo earl grey obie z melkiem:)
Zdjęcia są tak zachęcające, że lecę zrobic sobie herbatę. Moja ulubiona? Zielona z kandyzowaną żurawiną:)
OdpowiedzUsuńMniam:)
Pozdrawiam
Herbata kazda, ulubiona zielona :)Piekne zdjecia , buziaki i dzieki za przepis :)
OdpowiedzUsuńJa juz od lat pijam glownie zielona herbate, zwykla lub aromatyzowana czy z roznymi dodatkami, potem doszla do tego herbata biala. Czarna mi po prostu przestala smakowac,niedawno mi powiedziano, ze nie moge jej pic, bo zle dziala na zoladek, wiec nadal jej nie pije hehe. Lubie tez, zwlaszcza teraz zima herbate roibos, z dodatkiem miodu, cytryny czy tak jak Ty Aniu z gozdzikiem lub sokiem malinowym ( z mazur oczywiscie:-)). Nie lubie za to herbat typowo owocowych typu: zurawina, truskawka, malina itd.
OdpowiedzUsuńsciskam i pozdrawiam cieplo
Basia
Uwielbiam rooibos bez dodatków. A latem herbatkę z lawendy albo bławatków, cuuudo! No i zieloną na zimno latem, super orzeźwienie. Wszystkie bez miodu, cukru czy soku. Nie znoszę słodkiej herbaty :-/
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię rooibos, a także wszelkie owocowe. W sumie, to zależy od nastroju... Widzę, że u Ciebie też już wiosna w doniczce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja lubię wszystkie herbaty.Ciągle próbuję jakies nowe. Teraz w zimie piję dużo herbaty z cytrynką i imbirem. Z pomarańczą nie piłam.Jutro sobie kupię i wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAniu,piękne zdjęcia.
Pozdrowionka
oj herbatek lubię wiele , teraz namiętnie z cytrynką i imbirem :) ale Twoją z pomarańczką jutro sobie spróbuję :) Piękne zdjęcia Aneczko !!!! ściskam mocno ....
OdpowiedzUsuńa moja to czarna liściasta z imbryka z konfiturą z róży damasceńskiej :) Super słodka i rozgrzewająco-rozpieszczająca, szczególnie teraz w mroźne dni i wieczory :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Ale ta herbatka wygląda smakowicie....ja lubię owocowe z suszu teraz najlepiej z lipą i malinami,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńulubiona czerwona herbata z plasterkiem pomarańczy i goździkiem;)to moja chwila.
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię w kubku z uszkiem,takim jak Twój,uroczy;)
a,rupieciarnie wręcz ubóstwiam;) i hiacynty też!
pozdrawiam gorąco!
m.
zimą piję najczęściej czarną z korzeniem imbiru albo z goździkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa, za tyle fajnych przepisów na zimową herbatę :)) będę musiała wielu spróbować bo mnie zaintrygowałyście ;))) lubię także herbatę z imbirem, cytryną i miodem nigdy jednak nie łączyłam ich z zieloną - brzmi intrygująco ;))
OdpowiedzUsuńnie lubię czerwonej herbaty i rooibosa - nie mogę się przekonać do tego smaku...
Myszko :)) zdjęcia można obejrzeć w większym formacie klikając prawym klawiszem myszy ;) na "otwórz w nowym oknie" czy jakoś tak ;)) nie wiem, jak ustawić by bezpośrednio na blogu miały większy rozmiar (bo przy dodawaniu zawsze zaznaczam "duże")...
Ushii ;)) włodarze mojego miasta postanowili przychylić się do prośby mieszkańców i powstał pchli targ w Legionowie, po bardzo pozytywnych słowach po pierwszym targu (o którym nie wiedziałam) postanowiłam sprawdzić na własne oczy jak się sprawy mają... i jak się mają napisałam... zobaczymy wiosną... marzy mi się coś na kształt olimpijki np. ;))
pozdrawiam Was znad kubka... gorącej czekolady tym razem
Ania
słodka pomarańcza <3
OdpowiedzUsuńherbatka pomarańczowa z kawałkiem pomarańczy, cytryny, imbiru i goździkami :) mniaam :)
ja uwielbiam czarną herbatę plus= goździki dwa, szczypta imbiru, szczypta cynamonu, łyżka miodu i zamiennie plasterek cytryny/ pomarańczy- któreś z tych zawsze w domu mam :)
OdpowiedzUsuńNa takie temperatury gorąca herbatka jak znalazł :) ja lubię najbardziej czarną i zieloną. Ewentualnie z dodatkiem cytryny. Owocowe tylko od wielkiego "święta" :)
OdpowiedzUsuńZieloną sencha zaparzaną wodą 80 stopni 2 min:)najbardziej,ale latem np herbaty owocowe na zimno,a zimą Kniazinę z płatkiem imbiru.Kniazina ma taki wędzony smak i mało kto ją lubi.Zawsze bez cukru(chociaż mam małego bzika i zawsze zbieram cukry w herbaciarniach,nawet do tego stopnia,że rodzinka zaczęła je dla mnie również zbierac)czasem z kroplą miodu-uwielbiam spadziowy,chociaż lipowy do herbaty podobno lepszy:)))Właśnie pisząc delektuję się ciepłą herbatą:)))
OdpowiedzUsuńAleż pięknie zapachniało u Ciebie :) Ja wiosną i latem wyruszam na poszukiwania i zbieractwo :) Suszę liście mięty, malin, truskawek, poziomek i owoce. Jesienią suszę pigwę i zimą popijam czarną herbatkę z tymi dodatkami :) Szczególnie zimowymi wieczorami uwielbiam herbatę z kawałkami pigwy :)
OdpowiedzUsuńA Twoje zdjęcia jak zawsze przepiękne :)
Ostatnio parzyłam wszelkie dobrodziejstwa z babcinego ogródka, niemniej earl grey z malinami, goździkiem i pomarańczą jest przepyszny. Osobiście lubię dorzucić jeszcze kawałek suszonej śliwki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
Ulubiona to Earl Grey z cytryną. Uwielbiam czarną z goździkiem, cząstką pomarańczy i z miodem. Mam sentyment do czarnej waniliowej...
OdpowiedzUsuńMasz pytania dotyczące swojej przyszłości? Zaprasza Jasnowidz Vanessa
OdpowiedzUsuńświetny blog zapraszam do mnie http://www.white--weasel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmoja herbatka to biała z płatkami róży
OdpowiedzUsuńKochana Aniu!!! Jeżeli chodzi o herbatę to masz rację że najlepsza na zimowe wieczory to ta z sokiem z malin z Mazur i dodajmy Warmii. Ja właśnie taką uwielbiam:) Z niesamowitą ciekawością zawsze wchodzę na Twój blog i ciesze się jak coś napiszesz i mogę poczytać co u Ciebie! Buziaczki dla Stasia i M oczywiście dla Ciebie Aniu również. Asia K - już niedługo wracam do B. i będzie Asia B.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo te Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA co do herbaty, to zima jest nią korzenna z miodem, rzecz jasna, a latem zielona z brzoskwinią :) lub jabłkowa. Chwila z herbatą jest dla mnie tym, czym była dla Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego:
"Bo póki ciebie,
ciebie nam pić -
póty jak w niebie,
jak w niebie nam żyć,
herbatko! -
herbatko! -
herbatko! -
ach!"
uwielbiam herbatę! cieszę się że ktoś w końcu o niej napisał a nie tylko tak kawa i kawa :P
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię mimo wszystko czekoladę... to już chyba uzależnienie. Można pić sypaną typu Nesquick, jeśli ma się ochotę na coś szybkiego i słodkiego, jeśli mniej słodkiego - to kakao, a kiedy ma się więcej czasu, to nie ma nic przyjemniejszego, niż rozpuścić w garnuszku z mlekiem na małym ogniu całą tabliczkę. Najlepiej mleczną, 40-50%...
OdpowiedzUsuńZ herbat - zdecydowanie jaśminowa lub truskawkowa.
Kochane Dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za tyle fajnych i do wykorzystania przepisów na pyszną herbatkę :)) zima nie odpuszcza, więc każdy przepis jest na wagę złota - tym bardziej, że dopadło mnie jakieś wstrętne choróbsko i piję herbatę w ilościach hurtowych ;))
Czekolado ;)) jaki apetyczny nick masz ;))
ja też uwielbiam czekoladę, moje biodra zdecydowanie mniej, ale ten przepis na prawdziwą czekoladę z mlekiem to wypróbuję, może szczypta cynamonu do tego, lub kardamon...
pozdrawiam Was serdecznie i miłego weekendu życzę :))
Ania
Jestem prawdziwą herbaciarą! Praktycznie muszę się pilnować, żeby wypić czasami coś innego! Jestem wielką fanką earl greya z dodatkiem cytrynowej skórki, ubóstwiam połączenie białej i zielonej z jabłuszkiem, ziarenkami pieprzu i wanilią. Wszelkie smaki owoców leśnych mile widziane, byle bez hibiscusa ;) Ach... sama widzisz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło pijać...wiadomo...
marta z ohmyhome.pl
biała herbata z różą!
OdpowiedzUsuńpieknie tu u Ciebie:) obserwuję!
w wolnej chwili zapraszam na moje strony... :)
pozdrawiam, M.
Jak herbatka to najlepiej zielona ryżowa albo biała jaśminowa choc Twoja czarna z malinami, pomarańczami i goździkiem brzmi przesmacznie !
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia :)
Pozdrawiam ciepło
Daria
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUlubiona herbata?Zdecydowanie zielona jaśminowa bez dodatków!
OdpowiedzUsuńNa Twoim blogu jestem pierwszy raz i naprawdę baaardzo mi się podoba!Samo pierwsze wrażenie - blog jest estetycznie zachwycający!Zabieram się do dalszej lektury;)
swietny blog :)
OdpowiedzUsuńjestem uzależniona od herbaty w 100%. Wychodząc na uczelnie idę z herbatą, przebywając na uczelni herbata,herbata,herbata, wracam do domu i znów herbata! Czuje się o niebo lepiej teraz, niż gdy wcześniej popijałam różnego rodzaju soki z okropnymi barwinkami!
OdpowiedzUsuńUlubiona? Również czarna, ale z syropem maliono-cytrynowym, pychotka!
Będę na bieżąco obserowować!! :)
http://more-fasion.blogspot.com/2012/03/marcowy-k-mag.html i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie :)