
Ostatnio kupiłam mały bukiet „karolinki” – taką nazwę podała mi starsza Pani od której ją kupiłam. Tak naprawdę to nie wiem jaka jest poprawna nazwa tego krzewu, wydaje mi się, że jest to „jaśminowiec wonny” ale niestety nie udało mi się znaleźć zdjęć owocującej roślinki, więc nie jestem o tym do końca przekonana... ale wygląda bardzo fajnie, a owa Pani zapewniła mnie, że będzie długo ozdobą mojego domu, musi tylko stać w naczyniu bez wody... na zdjęciach zarówno od razu po zakupie, jak i 4 dni po... owoce wyschły, ale kolory nabrały głębi, i chyba taka wersja bardziej mi się podoba...
Zdjęcia kiepskiej jakości, za oknem szaro i ponuro, a nieobecność w domu w godzinach 8 – 18 niestety wyklucza możliwość zrobienia dobrych zdjęć przy sztucznym świetle (jednak moje zdolności jako „fotografa” są jeszcze baaardzo ograniczone...)




Ja niestety również nie wiem, jak nazywa się ta roślina, ale wygląda pięknie i faktycznie nawet jeszcze ładniej po wyschnięciu :))
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMarciu, fakt, owoce im bardziej wysychają tym ładniej wyglądają :))
OdpowiedzUsuńszukam tej nazwy, szukam i nic...
Królewno :)) jakie miłe słowa :))
dziękuję :)) tym bardziej, że wiem, ze nie są idealne...
pozdrawiam :))
Podziwiam to dążenie do doskonałości i nie bądź wobec siebie krytyczna:)
OdpowiedzUsuńJa tam przyjmuję zdjęcia jakie są,moje-bardzo niedoskonałe,nie mam odpowiedniego sprzętu,ani też wielkich w tym względzie ambicji,ale dla mnie ważne,co na zdjęciach.
A Karolinka na Twoich zdjęciach wygląda tak jaką jest-delikatną i subtelną.
Pozdrawiam słonecznie z P-nia:)
Piękne zdjęcia ślicznej roślinki :))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście teraz, po tych kilku dniach wygląda interesująco...
Pachnie?
Festoon - ja po prostu patrząc na zdjęcia Waszego autorstwa widzę niedoskonalości w moich, a to światło nie tak, ostrość kiepska... stąd też moje obawy...
OdpowiedzUsuńczyli znasz "Karolinkę"??? ja w tym roku poraz pierwszy natknęłam się na nią i jestem nią zauroczona :))
Joasiu :))
OdpowiedzUsuńdziękuję :))
niestety nie pachnie...
pozdrawiam
Ja jeszcze raz - anne to są najpiękniejsze zdjęcia jakie kiedykowliek widziałam u kogoś na blogu. Mówię serio... Na Twoim miejscu bym dała do wywołania i powiesiła w mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńAne,nie,nie znam Karolinki,niestety,ale dzięki Tobie poznałam:)
OdpowiedzUsuńdziewczyny ale mi się "japa" śmieje :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
...królewna dobrze prawi...
OdpowiedzUsuńI popieram ją w całej rozciągłości ;)
niestety nie znam roślinki ale ładna jest, to fakt.
OdpowiedzUsuńDziewczyny mają rację: foty świetne.
Również napiszę że zdjęcia są b. ładne, bo to prawda :) Zwłaszcza trzecie i czwarte,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ;)
Do wywołania !Ja też się z tym zgadzam .Nie znałam wcześniej tej roślinki,podoba mi się zasuszona wersja.
OdpowiedzUsuńjesteście Kochane Dziewczyny :)))))
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że co Ty w ogóle robisz przed komputerem, w te pędy do fotografa!
OdpowiedzUsuńBukiety od starszych pań są takie kochane... Kiedyś jeden uratował mnie, gdy pędziłam na obronę koleżanki a wszystkie kwiaciarnie po drodze były akurat zamknięte. Od tego czasu zwracam baczniejszą uwagę na panie babcie sąsiadki i jeśli już kupuję kwiaty do domu, to raczej tylko u nich.
Saro :))
OdpowiedzUsuńgdy zdjecia zobaczył mój M to jego pierwsze słowa to: "jakie nieostre!"... więc fajnie, że choiaż Wam się podobają :))
uwielbiam bukiety od starszych pań - letnie kwiaty prosto z ogródka, świeże, pachnące - także staram się kupować u nich :))
Anno szepne Ci coś w tajemnicy: nie słuchaj swojego M.!!!:D Przynajmniej jeśli chodzi o zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne! Zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńTo jest śnieguliczka. Są też z białymi jagodami, śliczne są wszystkie. Piękna ozdoba, chyba rzeczywiście na całą zimę.
OdpowiedzUsuńhttp://www.kurowski.pl/pl/katalog.php?action=lisciaste&roslina=432&nazwy=2
Moinko :))
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo Ci dziękuję za znalezienie nazwy, za poświęcony czas :)))
pozdrawiam
...to na pewno śnieguliczka...
ja też myślę, że to śnieguliczka (((:
OdpowiedzUsuńpięknie ją nam pokazałaś...
Piękna ta śnieguliczka:)
OdpowiedzUsuńTaka delikatna...Pozdrawiam
ładniusie, takie troszkę zimowe już...
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczna ta roślinka!
OdpowiedzUsuńhej hooop,co nowego u Ciebie Anne?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,czekam na nowego posta:)
Festoon :))
OdpowiedzUsuńdopiero sobie uzmysłowiłam, że od mojego ostatniego wpisu minęło 20 dni!!! zgroza!! wszystko się zbiegło z nową pracą, z innym czasem pracy i tym, że w domku jestem w zasadzie po 18 i jestem tak zmęczona, że nie pamiętam jak sie nazywam...
wczoraj właśnie porobiłam nowe zdjęcia i obiecuję, że dziś wstawię :))
dziękuję za pamięć... i muszę się przyznać, że chociaż to wyglądało, że nie ma mnie w sieci codziennie z kubkiem porannej herbaty zaglądałam i zaglądam do Was- tylko już na "rozmowę" brak czasu....
:)
OdpowiedzUsuń