Miś

„... proszę Państwa oto miś, miś jest bardzo grzeczny dziś...”
niestety nie mam swoich przytulanek z dzieciństwa, przy którejś z kolei przeprowadzce zostały oddane małym sąsiadkom, bo mi wydawało się, że jak mam naście lat to jestem już dorosła... teraz często wracam wspomnieniami do swoich miśków; miałam ich dwa, nie, nie równocześnie – ten pierwszy, ukochany, jedyny był ze mną od samego początku... to on chodził ze mną na szczepienia, był pocieszycielem w smutnych chwilach i jako pierwszy wiedział o moich radościach... w pewnym momencie zaczęły się z niego sypać trociny, a gdy nawet łatki nie pomagały został zamieniony na białego misia – z darów, jakie napływały do Polski w okresie stanu wojennego; był ze mną przez kilka lat i właśnie on - został z małą Marianną i Kasią... Gdy pewnego razu w sklepie z odzieżą używaną zobaczyłam tego miśka wiedziałam, że będzie mój, mimo mojej trzydziestki z małym hakiem na karku... poczułam się jak mała dziewczynka... a gdy mój M wyjeżdża w podróż służbową on zajmuje Jego miejsce w naszym łóżku... mam nadzieję, ze kiedyś będę mogła przekazać go swoim dzieciom, a one swoim...


a z nostalgii powstały zdjęcia w sepii,
lawenda to mój zbiór z 2 lat....
Plama na ścianie nad uszkiem miśka to pozostałość po bożonarodzeniowym wieńcu z owocującej jemioły... jakoś nie mogę się zebrać by ją zamalować, lub zmusić do tego M

Komentarze

  1. Miś cudny! Ja misia dostałam na 18-nastkę od mojej przyjaciółki i nawet jakiś czas z nim spałam ;) Miałam zawsze mnóstwo przytulanek, ale nigdy nie lubiłam jak mi się coś walało po łóżku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. on jest malutki, no nie aż tak- wielkość "standartowa", a ja czuję się bezpieczniej... może mniej samotnie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Anne-i ja miałam takiego misia z którym nawet modlitwę wieczorną odmawiałam. Kochałam go tak mocno żę kiedy w wieku 13 moich i jego lat zaczęły sypać się z misia trociny babcia próbowała łatać go i cerować. Niestety moja mama skazała misia na śmierc w śmietniku-i przyznam że wlazłam do tego kontenera za moim przyjacielem -niestety nie udało mi się odnaleźć ...W wieku 30 lat dostałam od męża mojego drugiego misia...-i on również spi ze mną gdy mąż musi więcej pracować bądx kiedy wyjeżdża:):) pozdr ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. ach więc ze mna wszystko w porządku (-; Co za ulga... nie ja jedna straciłam Misia i znalazłam pocieszenie w Innym Misiu . Rozumiem Was doskonale (-;

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję ...