lawendowe klimaty




pierwsze kwiaty w tym roku

Komentarze

  1. Prześliczna lawenda, uwielbiam lawendę !!! Ja także "kukam" do Twojego bloga, jest bardzo klimatyczny ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :) ja czekam z ustęsknieniem, codziennie spoglądając za okno czy moja już rozkwitła... To mój debiut, więc nie mogę się już doczekać. Lawendę kocham, na nią patrzeć, ja wąchać... Dbasz o nią jakoś specjalnie?

    OdpowiedzUsuń
  3. akurat tą kupiłam w tym roku już z dużymi pączkami, więc tylko cierpliwie czekałam na "rozwój sytuacji" ;) mimo, iż kocham lawendę to nie ma ona ze mną lekko - jestem wręcz zapominalska jeśli chodzi o podlewanie, później nadrabiam zaległości przelewając, co jakiś czas mam wyrzuty sumienia i wówczas zasilam moje roślinki biohumusem... a co roku po przekwitnięciu (na koniec sezonu) wysadzam je (znaczy się lawendę) do mojego "ogrodu" czyli na trawnik pod blokiem- mam już tam niezłą mieszankę odmian ... i oczywiście w tym roku nie przykryłam ich niczym, ale i tak mają już duże piękne pąki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam lawendę w trzech stadiach rozwoju na parapecie ;): jedną posiałam własnymi ręcami jakiś miesiąc temu, wychodzą takie małe badylki na razie, drugą dostałam od przyjaciółki na imieniny, wygląda jakby miała roczek, jest taka malutka, a trzecią doniczkę dostałam od mamy za to chyba, że jestem po prostu jej dzieckiem ;) i też jest z pączkami, które niestety od czasu do czasu się zwieszają i nie wiem dlaczego :( mam jednak nadzieję, że rozkwitną. Jakby nie patrzeć ma na kwitnięcie jeszcze trochę czasu...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję ...