Tak,
dynia jest zdecydowanie królową jesieni. Może być wspaniałą dekoracją domu,
balkonu, tarasu, nie tylko lampionem na Halloween...
Wczoraj miałam okazję
podpatrzeć fantastyczną Beatę Lipov, autorkę bloga Lawendowy dom i zaprzyjaźnione z Nią
blogerki przy pracy. W świetnym sklepie à Tab w CH Arkadia dziewczyny odczarowywały dynie. (Czy znacie à Tab? To jeden z moich ulubionych sklepów z dodatkami do domu. Prawie każda wizyta kończy się małymi zakupami. To foremka do kruchych ciasteczek w kształcie liska, to rękaw cukierniczy, lub chociażby miesięcznik Jamiego Oliviera). Opowiadały
o najpopularniejszych jej odmianach, tworzyły dyniowe dekoracje, dekorowały
stoły no i upiekły najpyszniejsze muffiny jakie jadłam. Ale wszystko po
kolei... Przy tworzeniu dyniowych dekoracji dziewczyny wykorzystały dary
jesieni, czyli coś co, możemy znaleźć w parku, lesie czy przydomowym ogródku.
Ha, i mi udało się zrobić z Nimi dyniowy wazon wypełniony owocami ognika szkarłatnego
i rajskimi jabłuszkami. Kilka chwil pracy, a efekt wspaniały, dodający energii
w pochmurne dni. Mój wazonik fajnie wygląda na ulubionym stoliku przy sofie,
ale po słowach Stasia, że wszystko co ciekawe Go omija, wazonik wylądował w
Jego pokoju. Został mi „łaskawie” wypożyczony do zdjęć.
Jak wspomniałam dziewczyny piekły także
babeczki/muffiny dyniowe z przepisu Beaty Lipov. Na zdjęciach na blogu Lawendowy
dom wyglądają niezwykle apetycznie i wierzcie mi tak smakują! Niebo w gębie!
Dziewczyny udekorowały je bitą śmietaną, orzechami laskowymi lub cynamonem i
obie wersje są godne polecenia. Podzieliły się także przepisami na ulubione,
sprawdzone przepisy na potrawy z dyni. Mnie najbardziej zaintrygowało brownie dyniowe
i tarta z dynią i burakami. Od razu
przypomniał mi się też mój sprawdzony przepis na zupę dyniową. Choć trudno nazwać to zupą,
bliżej mu do lecza wegetariańskiego, bogracza węgierskiego czy też po prostu dania
jednogarnkowego z dynią...
Do jego przygotowania potrzebujemy:
oczywiście dynię ( u mnie Hokkaido, uwielbiam ją i co najważniejsze nie trzeba jej
obierać)
i mnóstwo ulubionych jesiennych warzyw,
ja wykorzystałam:
- kalarepkę
- ziemniaki
- marchewkę
- cebulę
- czosnek
- paprykę (czerwoną)
- pomidory
- patisona
- przyprawy: ziele angielskie, listek laurowy, sól, papryczkę chili, imbir (kłącze)
- oraz olej
- i mleczko kokosowe
W garnku o grubym dnie (ja wykorzystuje żeliwny)
rozgrzewamy 2-4 łyżki oleju, podsmażamy czosnek i pokrojoną w piórka cebulę i przyprawy, dodajemy pokrojone
w plasterki ziemniaki, marchewkę i paprykę i przez chwilkę smażymy. Następna w kolejności
jest pokrojona w kostkę dynia, patison i kalarepka, oraz pomidory (oczywiście sparzone i
pozbawione skórki). Znów przez chwilkę smażymy, a następnie podlewamy niewielką
ilością wody i dusimy pod przykryciem przez 30-40 minut. Na koniec dodajemy
mleczko kokosowe i w zasadzie danie jest już gotowe. Idealne danie jednogarnkowe na jesienną
pluchę. Fajne jest w nim to, iż zmieniając, dodając, odejmując warzywa
otrzymujemy zupełnie inne danie (można dodać np. mrożoną fasolkę szparagowa, brukselkę,
groszek, kukurydzę, itp.) Czasem do wersji bez ziemniaków przygotowuje grzanki
z serem. Gdy zostanie troszkę, to na drugi dzień wykorzystuję jako sos do
placków ziemniaczanych lub można je po prostu zapiec z makaronem.
I znów kulinarny post mi wyszedł, ale następny będzie już zupełnie inny – obiecuję.
pozdrawiam
Ania
Żałuję, że mi tak smakowicie zupka z dynki nie wyszła! :)
OdpowiedzUsuńten przepis powstał metodą prób i błędów :) z połączenia lecza, ma też coś z ratatouille i curry, węgierskiego bogracza (choć moje to danie wege) i 10 pewnie innych :) to ulubione wykorzystanie warzyw, sycące powinnam napisać... to alternatywa dla zup kremów, za którymi jakoś nie przepadam :)) sezon na dynie w pełni, więc proszę spróbuj :)) zamiast mleczka kokosowego dodaj śmietanę lub wogóle bez :)) dodaj dużo natki pietruszki lub koperku... kukurydza spowoduje, że danie będzie słodsze w smaku :)) wersja z chilii i imbirem rozgrzewa ;)) i koniecznie napisz jak smakowała :))
Usuńdziękuję :)) i pozdrawiam serdecznie
Ania
Aniu, dziękujemy za Twoje towarzystwo i wsparcie :)
OdpowiedzUsuńOlu :)
Usuńto ja dziękuję :)) bardzo miło było Was poznać :)) Wszystkie razem i każdą z osobna :)) Fajnie się uzupełniacie :))) na pewno będę wierną obserwatorką Waszych blogów:))
pozdrawiam serdecznie
Ania
Kurde... Przepis porywam i będę próbować! Kusi mnie ta dynia hokkaido, nigdy jej nie jadłam...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Dorotko :)
Usuńdziękuje :)) tak, jak napisałam w pierwszym komentarzu Aldii Arcadii to danie to świetna alternatywa dla zup kremów, za którymi jakoś nie przepadam :)) sezon na dynie w pełni, więc warto próbować, eksperymentowac :) zamiast mleczka kokosowego dodaj śmietanę , najlepiej 30% lub wogóle bez :)) dodaj natkę pietruschy lub koperk groszek konserowy lub kukurydza spowoduje, że danie będzie słodsze w smaku (ważne by dodać na sam koniec i nie zrobić z tego pure ;) kokkaido to dynia uniwersalna - ja lubię ja po prostu upieczoną posypaną solą morską i np. czarnym sezamem :) dziewczyny polecały też dynię piżmową, znaną też pod nazwą butternut squash -świetna jest do faszerowania, ma mało pestek, wiec mały ubytek masy ;) smaczna jest też dynia muscat de provence (i jaka ona jest piękna!) a hokkaido polecam do wszystkiego ;) robię z niej to danie jednogarnkowe, piekłam ciasto i pasztet i wszędzie sprawdziła się świetnie :))
dziękuję :))
i pozdrawiam serdecznie
Ania
Rewelacyjna kompozycja! Włożyłaś w środek dyni pojemnik z wodą - szklankę, wazonik? Jestem oczarowana prostotą i oryginalnością tej dekoracji! czasem tak niewiele trzeba żeby stworzyć coś tak efektownego, że też sama na to nie wpadłam :)
OdpowiedzUsuńKatrin :) dziękuję :)) choć tak naprawdę te słowa uznania należą się Beacie z bloga Lawendowy dom :) To ona zorganizowała materiał, z którego powstała ta i inne kompozycje :)) ta dynia jest maleńka i nie ma w niej miejsca na wazonik, czy też słoiczek. według słów Beaty w chłodnym miejscu, najlepiej na balkonie, czy też tarasie taka kompozycja długo będzie cieszyć nasze oczy... u nas jeszcze w domku, ale jutro chcę wystawic na balkon i obserwować z Bąblem ptaki, które mam nadzieję skuszą się na owoce ;)) rajskie jabłuszka są wetkniete na wykałaczki i po prostu wsadzone pomiędzy gałązki ognika. Tak sobie myślę, że można by udekorować ją drobną chryznatemką, marcinkami (u nas tak mówi się na te małe wieloletnie astry) gałązamii z czerwonymi liśćmi dzikiego wina (i czarnymi owocami) właśnie wstawiając do srodka naczynie z wodą- chyba nie polecam gąbki florystycznej...
Usuńdziękuję :)
i pozdrawiam serdecznie
Ania
ha jak ja lubię takie sycące, jesienne, jednogarnkowe dania :)
OdpowiedzUsuńDessideria Life :))
Usuńja również :)) co prawda jest sporo krojenia, ale efekt jest tego wart :)) jak ja lubię w tym sosie maczać kawałki bagietki. I choc mięsa nie jem dopiero od 3 miesięcy to danie zawsze było tylko warzywne :)) to dla takich jednogarnkowców zainwestowałam w porządny duży garnek żeliwny :))
pozdrawiam serdecznie
Ania
Piękna, oryginalna dekoracja :))
OdpowiedzUsuńJa dynie tak naprawdę odkryłam dopiero tej jesieni.. (wiedziałam o ich istnieniu :D) ale dzięki blogom dowiedziałam się, że jest właśnie królową jesieni i można ją wykorzystać na różne sposoby :))
Dziękuję i pozdrawiam ciepło K
JustCreate :)
Usuńja dynię tak naprawdę kocham od 5 lat... to pierwsze warzywo, które gotowałam dla Stasia... kiedyś skupiałam sie na małych dyńkach ozdobnych, teraz uwielbiam ja za wszystko :))
pozdrawiam cieplutko
Ania
pyszności :) wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńBasiu :)))
Usuńdziękuję :)) w weekend planuję powtórkę zupki no i muffiny muszę w końcu upiec :)) zauroczył mnie Twój przepis na sernik, ale Bąbel jest uczulony na sezam :(( ehh życie...
buziaki i pozdrawiam cieplutko
Ania
Wygląda przepysznie i tak zapewne smakuje, przepis zgapię i w sobotę poczynię leczo :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńByłam dziś na bazarku i zobaczyłam piękną dynię, no i co?No i leczo powstało dzisiaj :-) Jest naprawdę pyszne, nawet bez ziemniaków da się najeść, a imbir rozgrzewa.Dziękuję za przepis ;-)
Usuńo jak się cieszę :)))))))))))))))))))))))))))
Usuńja planuję w ten weekend przygotować gar zupki/lecza czy jak nazwać to moje danie :)) Marilyn spróbuj wersji z ziemniakiami ;) dla mnie bomba :)) ale ja ogólnie uwielbiam ziemniaki ;))
dziękuję :)))))))))))
pozdrawiam serdecznie
Ania
Droga Aniu,
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem dyniowej kompozycji i gratuluje wykonania ! Moja uwage zwrocila na siebie zawieszka na dyni, szukam czegos takiego pod mebelki w stylu vintage, mozesz podzielic sie informacja jak zrobic taka zawieszke lub odeslac do stronki gdzie mozna ja kupic ?
Bylbym wdzieczny
pozdrawiam serdecznie
Barti :)
Usuńnapisz do mnie: home-sweet-home@wp.pl a coś zaradzimy :)))
pozdrawiam serdecznie i dziękuję :))
Ania
Jakoś mi nie po drodze z dynią. Raz w tym roku upiekłam i szału nie było. A chciałabym bardzo coś z dynie zapodać sobie na obiad :)
OdpowiedzUsuńBuzia!!
Madziu, a jakie piękne nowe zdjecie :))) ja z dzieciństwa nie znam dyni... moja Mama tak zraziła sie w swoim, że chciała nam jej oszczędzić ;) więc dynia to była dla mnie carte blanche i mogłam eksperymentować do woli z odmianami, smakami... nie wszystkie były udane... teraz wiem co nam smakuje (przede wszystkim hokkaido i muscat de provence) a dynię pieczonąą lubię z solą morska i czarnym sezamem - spróbuj, , może Ci podpasuje... a takie leczo, gdzie dynia jest w towarzystkie innych warzyw moze też przypadnie Ci do gustu :)) a te muffiny z przepisu Beaty to naprawdę poezja smaku :)))
UsuńMadziu czy dotarł do Ciebie mój mail?? moja poczta coś ostatnio szwankuje... jakieś błędy mi wyskaują i część wsyłanych (według mnie) maili nie dotarło do adresatów...
buziaki
Ania
przyznam że nigdy nie robiłam jeszcze zupy z dyni:-)
OdpowiedzUsuńczas nadrobić zaległości ;-)
pzdr
Karolino :))
Usuńpolecam :)) niekoniecznie z mojego przepisu, bo jest tyle świetnych w necie :)) przepis Ili z Mojej przystani też kusi: http://mojaprzystan-ila.blogspot.com/2015/10/jesienna-zupa-dyniowa.html
koniecznie proszę napisz jak smakowała :) ja kiedy jeszcze jadłam mięso dynię nadziewałam farszem jak na gołąbki i zapiekałam w piekarniku... oj fajne to było... teraz muszę pomyśleć nad warzywnym nadzieniem :))
pozdrawiam cieplutko
Ania
some of your earlier posts as well and decided to drop a comment on this one!Apple MacBook Laptop HD Wallpaper
OdpowiedzUsuńThis was a really great read, appreciation for taking the time to put it together! Touched on some very good... HD Wallpapers
OdpowiedzUsuń