Dziękuję Wam za fantastyczne zainteresowania zabawą "jesień w kolorach tęczy" Wiem, że się powtarzam, ale Wasze zainteresowanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Naprawdę się nie spodziewałam, że tyle Was ma ochotę na szukanie kolorów.
Kończy się tydzień z kolorem pomarańczowym i teraz czas na kolor żółty. Pytacie mnie w mailach i na blogu o możliwość dołączenia się do zabawy. Otóż wymyśliłam, że kolor żółty będzie ostatnim kolorem, a w zasadzie tygodniem na zgłoszenie się nowych Osób. Warunkiem jednak jest "nadrobienie zaległości", czyli fotki w kolorach czerwonym i pomarańczowy.
A dziś moje zdjęcie pomarańczowe i przepis na przepyszne ciastka z dynią w roli głównej. Pamiętam, że kiedyś pisałam, iż piątek to mój dzień pieczenia ciast i ciasteczek. To się nie zmieniło, od rana wertuję kulinarne blogi, gazety w poszukiwaniu ciekawych (i nie pracochłonnych) wypieków. Ciasteczka, które Wam dziś przedstawiam, prawie od 2 lat jesienią goszczą na naszym stole, a przepis pochodzi z WERANDA COUNTRY z października/listopada 2010r.
NAKRAPIANE CIASTECZKA
weź 2,5 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
0,5 kostki miękkiego masła
jajko
przecier z dyni *
kawałek surowej dyni
łyżeczke proszku do pieczenia
po pół łyżeczki cynamonu, imbiru, gałki muszkatołowej i soli
garść rodzynków**
Wymieszaj mąkę, proszek, przyprawy, odstaw na bok. W innym naczyniu utrzyj masło z cukrem, dodaj przecier z dyni, jajko, utrzyj na gładko i mieszaj dalej powoli wsypując mąkę z przyprawami. Surową dynię pokrój w drobna kostkę, dodaj wraz z rodzynkami do masy. Formuj ciasteczka, układaj na natłuszczonym pergaminie. Piecz 15-20 minut w gorącym (175stC) piekarniku.
* przecier z dyni przygotowuję bardzo szybko - po prostu pokrojoną w kostkę dynię przesmażam na patelni bez tłuszczu z odrobiną wody
** często zamiast rodzynków do ciasteczek dodaję mleczną (lub deserową) czekoladę
Kończy się tydzień z kolorem pomarańczowym i teraz czas na kolor żółty. Pytacie mnie w mailach i na blogu o możliwość dołączenia się do zabawy. Otóż wymyśliłam, że kolor żółty będzie ostatnim kolorem, a w zasadzie tygodniem na zgłoszenie się nowych Osób. Warunkiem jednak jest "nadrobienie zaległości", czyli fotki w kolorach czerwonym i pomarańczowy.
A dziś moje zdjęcie pomarańczowe i przepis na przepyszne ciastka z dynią w roli głównej. Pamiętam, że kiedyś pisałam, iż piątek to mój dzień pieczenia ciast i ciasteczek. To się nie zmieniło, od rana wertuję kulinarne blogi, gazety w poszukiwaniu ciekawych (i nie pracochłonnych) wypieków. Ciasteczka, które Wam dziś przedstawiam, prawie od 2 lat jesienią goszczą na naszym stole, a przepis pochodzi z WERANDA COUNTRY z października/listopada 2010r.
NAKRAPIANE CIASTECZKA
weź 2,5 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
0,5 kostki miękkiego masła
jajko
przecier z dyni *
kawałek surowej dyni
łyżeczke proszku do pieczenia
po pół łyżeczki cynamonu, imbiru, gałki muszkatołowej i soli
garść rodzynków**
Wymieszaj mąkę, proszek, przyprawy, odstaw na bok. W innym naczyniu utrzyj masło z cukrem, dodaj przecier z dyni, jajko, utrzyj na gładko i mieszaj dalej powoli wsypując mąkę z przyprawami. Surową dynię pokrój w drobna kostkę, dodaj wraz z rodzynkami do masy. Formuj ciasteczka, układaj na natłuszczonym pergaminie. Piecz 15-20 minut w gorącym (175stC) piekarniku.
* przecier z dyni przygotowuję bardzo szybko - po prostu pokrojoną w kostkę dynię przesmażam na patelni bez tłuszczu z odrobiną wody
** często zamiast rodzynków do ciasteczek dodaję mleczną (lub deserową) czekoladę
ale fajny przepis !!! dziś i dla mnie piątek wobec tego będzie ciasteczkowy :)
OdpowiedzUsuńooo! Kolejny przepis do kolekcji pyszności z dyni ;-)
OdpowiedzUsuńDużo zgłoszeń bo i pomysł z tą kolorową jesienią świetny :) U mnie dziś piękna pogoda i właśnie zaraz wyruszam szukać żółtego :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńchcę spróbować dyni w ciastku!:-)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co będę robić w weekend, bo przepis na ciasteczka brzmi bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńto dobrze, że tylu chętnych do zabawy :), u mnie żółty już wczoraj był w poście winogronowym ;), a tego przepisu na ciasteczka nie znam, ale połowa wielkiej dyni jeszcze czeka, więc może uda się wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńA oto moja propozycja pomarańczowego:
http://blogowanko-jagodzianka.blogspot.fr/2012/09/piatek-pod-wyzwaniem-pomaranczowo-oraz.html
mniam:-)
OdpowiedzUsuńAniu, świetny przepis, a ile tego przecieru z dyni ma być i czy ma on być bardziej płynny czy bardziej "zwarty"? Z przyjemnością upiekę takie ciasteczka z dziećmi na weekend :)) A kolor żółty wkrótce wrzucę na mojego bloga. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpomarańczowy już dawno zrobiony, teraz obmyślam żółty:)
OdpowiedzUsuńhttp://nicniewiem-bea.blogspot.com/2012/09/jesien-w-kolorach-teczy-pomaranczowy.html
UsuńWyruszam na poszukiwanie żółtego (nie będzie z tym łatwo).
OdpowiedzUsuńmniam... pysznie wyglądają:) spróbuję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Wspaniała zabawa to też wielu chętnych!!!Ciasteczka wyglądają smakowicie, tylko dopisz, proszę ile dodać przecieru, aby wyszły jak należy. Może też uda mi się upiec w weekend.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
dziękuję Wam :))
OdpowiedzUsuńprzecieru z dyni robię i dodaję tak "na oko" - w przepisie nie ma określonej dokładnie ilości - ważne, by ciasto było nie za rzadkie i nie zbyt ścisłe, by się dobrze formowało, a nie rozchodziło między palcami... - jak na ciasteczka owsiane, lub np. z lawendą - wiecie, o co mi chodzi???
pozdrawiam
Anna
no nie wiem, nie wiem, czy to można zaliczyć jako pomarańczowe zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńono bardziej żółte niż pomarańczowe :P
ale nie zmienia to fakty, że ciasteczka wyglądają przepysznie :D
buziak Aniu :*
słowo daję, że dynia była pomarańczowa ;))
Usuńobiecuję poprawę przy żółtym kolorze ;))
buziaki
Ania
świetnie,że dałaś przepis:))))dynia leży sobie cichutko od pomarańczu to czas by ją wykorzystać:))))świetnie się bawię kolorami:))pozdrawiam cieplutko:))))
OdpowiedzUsuńApetyczne :)
OdpowiedzUsuńNa zabawę miałam ochotę, ale gdzieś mi ciągle dzień ucieka, szybko sie robi ciemno i jakoś nie mam sposobności zrobić dobrych zdjęć..
Pozdrawiam~!
A u nnie juz zólto :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZabawa jak najbardziej trafiona. Inspiruje do twórczych spacerów. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńO to ja jutro nadrobię zaległości, bo ominęłam czerwień ;) ale mam już wizję ;) fajna i kreatywna zabawa!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńB. sympatyczny przepis :) Uwielbiam piec ciasteczka, więc skorzystam przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńA tutaj moja żółta jesień
http://papierowywymiar.blogspot.com/2012/10/zoty-kolor-jesieni.html
Pozdrawiam!
Mniam:)Jest i żółty:)
OdpowiedzUsuńhttp://galeriadekodom.blogspot.com/p/konkursy-zabawy-candy.html
Pozdr.Bea
Aż ślinka leci na takie ciasteczka, dzisiaj albo jutro wypróbuję przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciasteczka pyszności...a tu mojazółta jesień http://basa-100.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorze-zotym.html
OdpowiedzUsuń...i pomarańczowym
Usuńhttp://basa100.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorze-pomaranczowym.html
a ja tam uwielbiam każde ciasteczka więc i te spałaszowałbym w oka mgnieniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S. a to mój kolor żółty
http://lavande-cottage.blogspot.com/2012/10/w-kolorze-zoltym.html
Melduję na moim blogu zawitał kolor żółty:))
OdpowiedzUsuńhttp://bozenaskowo.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy-zoty.html#comment-form
Witam serdecznie, u mnie powoli zaczyna panoszyć się na blogu żółć (ale nie ta złośliwa - wątrobowa;), wymusiłam na moim mężu wycieczkę do lasu w dniu jutrzejszym, on będzie szukał grzybów, ja - żółtych oznak tej pory roku, a na razie dynie w roli głównej, oto link http://dom-mojaprywatnaoazaspokoju.blogspot.com/2012/10/chroniczny-brak-czasu-i-jesien-w-zotym.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to ja nadrabiam pomarańczowo, bo czerwono było. Niebawem zaś będzie żółto:)
OdpowiedzUsuńJa się cały czas (o dziwo wyrabiam) Tak jakoś mam, że jesień nie jest mi ulubiona, no ale w kolorach tęczy - tuptam nogami, aby do niebieskiego i wciąż mi się fotografować CHCE Anno, wiem też, że chyba od siebie kilka osób zaraziłam i się dołączą - to wspaniała wiadomość, że mogą jeszcze!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała, a ciasteczka dyniowe.... Mhhhh - no tego nie znałam!
p.s. moja dynia była tak pomarańczowa, że aż prawie w czerwienie wpadała, taki nieziemski wręcz kolor, nie pomarańczy, nie marchewki tylko takie wręcz żarówiastego koloru fluolakieru do paznokci ORANGE :)))
Aniu u mnie już żółty:)
OdpowiedzUsuńhttp://ogrodmarii.blogspot.com/2012/10/dzisiaj-kontynujac-zabawe-przedstawiam.html
U mnie zagościł pomarańczowy http://lifestylescrapbook.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy.html :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa!
Dziś pojawił się żółty: http://lifestylescrapbook.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy-zoty.html
UsuńTo ja jeszcze raz na wszelki wypadek wklejam link do moich żółtych zdjęć: http://wkrainiefiolkow.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczyzoty-ciastko.html
OdpowiedzUsuńOjoj ale smaczki:) Ja jak zwyklę wkleję tutaj moje linki żółty- http://rekodzielo-art.blogspot.com/2012/10/kolory-jesieni-zoty.html oraz pomarańcz- http://rekodzielo-art.blogspot.com/2012/09/wianek-z-lisci-kolory-jesieni.html
OdpowiedzUsuńbuziaczki
żółty - wykonany :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają twoje ciasteczka i na pewno są dobre.CZy zauważyłaś ,że dynia staje się modna,w dekoracjach,potrawach w przetworach.Ja bardzo lubię konserwową na słodko i dużo jej robię na zimę.
OdpowiedzUsuńA teraz moje linki z pomarańczowym i żółtym kolorem konkursowym
http://kaladan42.blogspot.com/2012/09/pomaranczowy-tryptyk-czyli-barwy.html
http://kaladan42.blogspot.com/2012/10/zoty-na-konkurs.html
pozdrawiam ciepło i jesiennie.
Zaglądam znowu, żeby zgłosić,że mój żółty post jest już gotowy.
OdpowiedzUsuńhttp://dobrestareczasy.blogspot.com/2012/10/zoty-jesienny-lisc.html
Pozdrawiam :)
Witam! Żółty dodany: http://podniebemalaski.blogspot.com/2012/10/pokaz-mi-swoje-drzwi.html
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam! :)
Witaj Aniu:-) Ciasteczka prezentuja sie fantastycznie- chetnie wyprobuje:-) Z przyjemnoscia dolaczam sie do Twojej zabawy, skoro jeszcze jest szansa:-) Oto moj link z kolorami czerwonym, pomaranczowym i zoltym: http://villaartis.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-)
żółte zadanie wykonane:
OdpowiedzUsuńhttp://beaijejswiat.blogspot.com/2012/10/jesienny-zoty.html
Pozdrawiam BeA
ŻOLTY W PLANIE:)))....DOSTAŁAM DYŃKI:))))))))) ONE SĄ JESZCZE PIĘKNIEJSZE W REALU:))))))))))) DZIĘKUJĘ:))
OdpowiedzUsuńoto mój pomarańczowy http://zrecznarobota.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy-pomaranczowy.html
OdpowiedzUsuńDoczytalam zasady i uzupelniam komentarze. Przepraszam ze tak z poslizgiem. Oto link do pomaranczowego:http://alexls-destinationart.blogspot.com/2012/10/jesien-w-kolorach-teczy-odsona-druga.html
OdpowiedzUsuńhttp://kwiatyzbibulyinietylko.blogspot.com/2012/10/zabawa-jesien-w-kolorach-teczy.html
OdpowiedzUsuńMoja żółta odsłona jesieni
OdpowiedzUsuńhttp://marzeniami-malowane.blogspot.com/
jeszcze raz, bo źle wkleiłam ;)
Usuńhttp://marzeniami-malowane.blogspot.com/2012/10/na-zoto.html
http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2012/10/pomaranczowa-barwa-jesieni.html
OdpowiedzUsuń:-)
Pyszniaste. a ja gapa robiłam posty i nie pisałam Ci linków. :-) http://maszape.blogspot.com/2012/10/pomaranczowo-czyli-marchewka.html
OdpowiedzUsuńhttp://www.mojaprzystan-ila.blogspot.com/2012/10/dwa-kolory-zoty.html Aneczko moja droga, przesyłam Ci link do dwóch kolorów żółtego i pomarańczowego:)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńŻółta
http://natrzecimpieterku.blogspot.com/2012/10/zota-barwa-jesieni.html
Pozdrawiam
Witaj
OdpowiedzUsuńPomarańczowa
http://natrzecimpieterku.blogspot.com/2012/10/pomaranczowa-odsona-i-wycieczka-do.html
Pozdrawiam