Kończy się pierwszy miesiąc Nowego Roku, a ja nie napisałam ani jednego słowa... nie podziękowałam za życzenia i te w komentarzach, i te mailowe, i te wysłane pocztą... przepraszam i DZIĘKUJE...
Nowy Rok - nowe postanowienia, nowe wyzwania, marzenia... te realne i takie do poduszki przed snem, że może kiedyś... nie będę o nich pisać by nie zapeszyć...
Jednak mam marzenie, a w zasadzie punkt na liście zadań do zrealizowania w tym roku, o których Wam napiszę... jest to, a raczej będzie, wiosenne malowanie kuchni, choć jeśli uda mi się zrealizować w 100% plan, to raczej powinnam napisać remont nie malowanie... nie pokażę Wam mojej kuchni teraz, bo się wstydzę - nie jest co prawda aż tak okropna i da się w niej gotować, ale dziś urządziłabym ją zupełnie inaczej - inne meble, kolor ścian (na kolor płytek i terakoty nie miałam niestety wpływu)... do mojej nowej kuchni marzą mi się lambrekiny z nadrukiem i szydełkową koronką - już nawet kupiłam odpowiedni materiał, wydziergałam koronkę i dzięki uprzejmości pewnej Wspaniałej Blogowiczki mam fajne grafiki, które ozdobią moje okna- muszę tylko znaleźć chwilkę by wszystko połączyć w całość, ale do maja mam jeszcze czas...
By przegonić zimę w moim mieszkaniu pojawiły się już pierwsze zwiastuny wiosny - hiacynty... czy tylko ja marzę o słońcu (ale takim "prawdziwym"), ukwieconym balkonie, śpiewie ptaków i przede wszystkim pachnących warzywach... muszę kupić rzeżuchę i nauczyć się robić kiełki...
Chyba z mojej tęsknoty za słońcem, kwiatami, grillowaniem i czasem spędzonym z przyjaciółmi na świeżym powietrzu w OLD COTTAGE pojawiły się bardzo letnie lampiony... te wiklinowe z numerami zamówiłam też i dla siebie, bo planuję wykorzystać je w mojej nowej kuchni i marynarskim pokoiku Stasia (to drugi punkt mojego planu, ale o tym innym razem), bo się w nich zakochałam od pierwszego wejrzenia... a co Wy o nich sądzicie???
foto: CHIC ANTIQUE
Następnym razem podzielę się z Wami przepisem na pyszną rozgrzewającą herbatę i napiszę o zdobyczach z pchlego targu w Legionowie, na który się wybieram w niedzielę (mam nadzieję, że uda mi się coś fajnego upolować).
pozdrawiam
Ania
Aniu,cieszę się,że się odezwałaś :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za remoncik kuchni,aby przebiegł szybko i sprawnie,a Ty abyś jak najszybciej cieszyła się nią i pochwaliła Nam!
Pozdrawiam cieplutko.
p.s.lampiony świetne!
Ja też się zakochałam!!! Cudowne!!! Pozdrawiam i życzę udanych łowów na pchlim targu :)
OdpowiedzUsuńRemont kuchni to powaznie brzmi, bede kibicowac!
OdpowiedzUsuńKosze super!
sciskam cieplo
B.
Cudnie :) Piekne fotki, to ja czekam na przepis na herbatke :) strasznie mrozno u mnie. sciskam :*
OdpowiedzUsuńZatem pogody na pchlim targu życzę!
OdpowiedzUsuńŚliczne lampiony!
OdpowiedzUsuńŻyczę 100% zrealizowania planów w Nowym Roku!
Pozdrawiam!
M. :-)
Udanego i szybkiego remontu...oczywiście czekamy na efekty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, lampiony bajeczne :)
OdpowiedzUsuńa za remont trzymam kciuki :)
Pozdrawiam no i spełnienia marzeń!
;)
Kiedys wszyscy mieli segmenty na wysoki polysk i malego Fiata,dzisiaj wszysycy maja lambrekiny z nadrukami i koronka.W Polsce to sie chyba nigdy nic nie zmieni pod tym wzgledem.Jak jest na cos moda,to wszyscy musza miec.
OdpowiedzUsuńLampiony cudowne !
OdpowiedzUsuńremont to rzeczywiście mała rewolucja w domu ale później jaka satysfakcja. Koroneczka cudna!!!
Pozdrawiam:)
Paula :))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)) ja czasem do Was zaglądałam, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie by napisać kilka słów...
Brydzia :)
prawda, że piękne :) ja mam ten największy i najmniejszy i też fajnie wyglądają :))
Basiu :))
dziękuję :))
Dorotko :)
to przesyłam Ci 1000 wirtualnych promyków słońca ;)) dziś u nas było mroźno, ale bardzo słonecznie
Folkmyself :)
dziękuje, nie-dziękuje by nie
zapeszyć ;)))
Magdo :))
witam serdecznie :)) i dziękuje :))
Justynko :))
witam serdecznie i dziękuję :)) postaram się pokazać efekt końcowy, ale to dopiero w maju ;)))
Iko :))
tak długo szukałam, aż ustaliłam, kto jest ich producentem i zamówiłam by może nie tylko mi poprawiły humor ;))
Anonimie ;))
może i wszyscy mają lambrekiny z nadrukiem i koronką, ale słowo, nie widziałam ich zbyt wiele - i nie żartuję - myślałam, że jestem oryginalna...
Brydzia :)
aż się boję tej kuchennej rewolucji, ale oczyma wyobraźni widzę, jak to będzie wszystko później wyglądało ;))
pozdrawiam Was i miłego wieczoru życzę
Ania
Aniu, ładne te wiklinowe lampiony, ale te numery z szablonu trochę mi tutaj nie pasują. Burzą klimat i naturę wikliny. Może jakiś inny motyw ? Dobrze, że ponownie zostawiłaś ślad obecności w blogu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam >)
Robercie :))
OdpowiedzUsuńwitaj :)
ja bardzo, bardzo lubię wiklinę (kiedyś będę musiała sfotografować moje "skarby") i na te lampiony zwróciłam uwagę z 2 powodów, po pierwsze, że wiklina(tak wykorzystanych koszy nie widziałam wcześniej), a po drugie właśnie te Nr przykuły moją uwagę- kojarzą mi się z plażą i numerami na koszach plażowych... podczas naszego pobytu w Kołobrzegu to był mój ulubiony przedmiot do fotografowania ;))
pozdrawiam
Ania
Remont kuchni, o tak :) nas czeka malowanie i być może cyklinowanie dech podłogowych. Lampiony fajne, takie swojskie, ciepłe... Co miesiąc jesteśmy u Rodziców w Legionowie, ale jeszcze nie byliśmy na starociach. Warto? W Lublinie w ostatnią niedzielę miesiąca jest giełda staroci. Jesteśmy stałymi bywalcami. Zapraszamy!
OdpowiedzUsuńhttp://postaremuodnowa.blogspot.com/
życzę wytrwałości w postanowieniach :) hi hi ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
lampiony bajeczne ,ale ta grafika -bajka !!!!Zyczę spełnienia Twoich planów !!!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że się odezwałaś:)
OdpowiedzUsuńOby wszystkie Twoje plany na ten rok sie spelniły:)
Ps. ja tez nie mam lambrekinów. Koronek tez nie. Ba..nawet firanek nie mamy;-)
Powodzenia i cierpliwości przy remoncie życzę! Moja cierpliwość sie kończy....
OdpowiedzUsuńlampioniki super!!
Ja także będę Ci dopingować w remoncie. Czekam na zdjęcia.Lampiony są śliczne i takie proste.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Aniu trzymam kciuki za kuchnię,aby wszystko się udało:) Uwielbiam Twoje szydełkowe cuda i podziwiam Cię za cierpliwość:))
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę Aga
Anno, ja również trzymam kciuki za remont kuchni! Oby tym razem była taka jak sobie ją wymarzyłaś!
OdpowiedzUsuńA koronka jest cudowna, już się nie mogę doczekać efektu jej połączenia z płótnem i grafiką...
Lampion cudowny, uwielbiam ten klimat, który daje światło przebijające się przez szczeliny wikliny...
Anno ucałuj Stasia i trzyma się i pisz więcej!!
:*
Bardzo, bardzo mi miło ze sie Aniu odezwałas. Pisałam do Ciebie ale nie otrzymałam odpowiedzi.. buu. Codziennie zagladam do Twojego sklepiku aby zobaczyc nowości - dla mnie troszke ich za mało ;( A chciałam pare rzeczy zakupic tylko zbieram je aby za jedna przesyłka wysłac. Aniu, kiedy bedziesz jeszcze cos wstawiac??? Odpisz prosze chociażby w komentarzach. Dorota z Sielankowego Dziergania
OdpowiedzUsuńPowodzenia w Twoich planach i zamiarach! A na te lambrekiny z koronką i nadrukiem (co to ponoć wszyscy mają) to już się nie mogę doczekać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super, że jesteś! Życzę Ci powodzenia w realizacji wszelki postanowień noworocznych. Co do lampionów, to bardzo mi sie podobają. Na pewno świetnie je wykorzystasz przy dekorowaniu domku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, tak.... na całym świecie tak jest, że jak coś jest modne, to "wszyscy" to mają. Cóż taka natura ludzka.
OdpowiedzUsuńLampiony są fajne, a nawet bardzo fajne i bardzo mi się podobają. W ogóle uwielbiam wiklinę.
No i jestem ciekawa Twoich pomysłów aranżacyjnych. Też urządzam pokój synka w stylu marine, choć muszę połączyć "wodę, ląd i powietrze"... takie szerokie marine, że tak powiem.
Uściski :)
Chyba wiem o jakiej wspanialej blogowiczce piszesz:)))))
OdpowiedzUsuńA koronke wydziergalas przesliczna.
Lampiony swietne, ostatnio widzialam u mnie takie abazury tez bardzo interesujace.
pozdrawiam goraco
Witam,
OdpowiedzUsuńtak jak Ty też marzę już o wiośnie i prawdziwym słońcu, balkonie w kwiatach.... Ja już posiałam rzeżuchę, rzodkiewkę, sałatę i koper w skrzynkach. W sumie ciekawa jestem czy coś urośnie? Lampiony są super, ale wolę proste bez nadruków.
Pozdrawiam
O tak, są urokliwe :)
OdpowiedzUsuńteż tęsknię za ciepełkiem już :(
Zapraszam do mnie na candy ! :)
O tu > http://sioodemka.blogspot.com/2012/01/candy-candy-candy.html :)
śliczne;)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Super że u Ciebie wszystko ok, co do remontu kuchni to kibicuje Ci bardzo mocno aby się wszystko udało szybko i sprawnie:) U mnie się trochę życie zmienia ale to może innym razem napiszę co i jak dzisiaj nie będę zapeszać:) Buziaki dla Stasia i M:) Oczywiście dla Ciebie mocne uściski:)Asia K
OdpowiedzUsuńSkulimko :))
OdpowiedzUsuńdam znać, co i jak :)) przyznam się, ze o targu staroci vel rupieciarni (bo i taką nazwę słyszałam) wiem od kilku dni, to będzie 2 czy 3 taki targ… jak fajnie poznać Kogoś (nawet jeśli tylko wirtualnie) z Legionowa ;)))
Marthe :))
dziękuje, nie-dziękuję by nie zapeszyć :)) I zajrzę do ciebie na pewno :))
Aneto:))
prawda, ze piękna ta grafika :)) ma D zdolne łapki :)) i wielkie, dobre serducho :))
Agnieszko:)) Mamo Dzielnego Franka :))
fajnie, że znajdujesz choć chwilkę by do mnie zajrzeć :)) ja do Was zaglądam prawie codziennie choć tylko czasem piszę kilka słów… i mam nadzieję, że nie tylko moje plany uda się zrealizować , że Wasz wspólny wakacyjny wyjazd dojdzie do skutku :))
Aagaa :))
ale jak oglądam efekty Twojego remontu to jestem pod ogromnym wrażeniem ) mój przy Twoim to będzie (mam nadzieję) mały lifting ;)))
Katrin.deco :))
dziękuję ) i witam , bo chyba nie „widziałam” Cię wcześniej :))zajrzałam do Ciebie i bardzo, bardzo mi się podoba :)) na pewno zostanę na dłużej :))
Aguś :))
dziękuje :))
na szydełku się tak jakoś „samo robi” , a ten wzór koronki, bardzo polubiłam :))
Madziu :))
jak fajnie, że napisałaś :)) zaglądałam do Ciebie i muszę się zapisać na Candy ;)) uwielbiam wiklinę pod każdą postacią, nawet teraz siedzę w wiklinowym fotelu, a lampka z wiklinowym abażurem oświetla biurko przy którym "pracuję" Staś dziękuje za buziaki i przesyła też całusy wirtualnej Cioci :))
Dorotko :))
nie dostałam maila w ostatnim czasie od Ciebie… napiszę do Ciebie w weekend o planowanych nowościach itp. :))
Myszko :))
Dziękuję :)) i na pewno pokażę efekt końcowy :))
Petra Bluszcz :))
Dziękuje :)) tak naprawdę się boję by nie przedobrzyć, by nie zrobić z kuchni/czy też całego mieszkania wystawy sklepowej zamiast przytulnego gniazdka…
Alizee :))
bo dla chłopca to marine chyba najfajniejszy pokój – ja nie chcę potraktować tego tak bardzo dosłownie, zależy mi na fajnym efekcie domku na plaży, coś w tym stylu: http://www.artwood.se/ - czyli biel/granat/wiklina/ drewno/ kilka akcentów marynarskich (boje, może wiosło)…
Atenko :))
wiem, że wiesz o Kogo chodzi :)) nawet Jej pisałam, że uważne Blogowiczki na pewno będą wiedziały o Kogo chodzi ;))) jestem ciekawa tych abażurów ;)) widziałam w starym (chyba z 2009r) VAKRE fajne z napisem „PACYFIC”… jak znajdę dłuuugą chwilkę to wydziergam i taką koronkę dla Ciebie – słowo :))
Edytko :))
oj, wiosny mi się chce, że aż szczypie w oczy (jak mówi moja Mama) ;)) rzeżucha już posiana, nasion kiełków poszukam jutro na bazarku ;)) trzymam kciuki za Twój ogródeczek ;)) tak jak pisałam napisy kojarzą mi się z napisami na koszach plażowych ;))
Magdo :))
Dziękuję i zajrzę na pewno :))
Asiu :))
Dziękuję :))
Asiu Ty moja Kochana :))
To mnie zaintrygowałaś ;)) muszę do Ciebie napisać , bo z ciekawości to mnie skręca ;)) trzymam kciuki za realizację planów :))
Pozdrawiam Was bardzo, bardzo gorąco :))
Ania
Ja to tak na początek chciałabym mieć CO remontować ;) Póki co muszę się zadowolić wynajętą kuchnią z przyczepioną do niej resztą mieszkania, ale może już niedługo... tak więc szczerze życzę powodzenia i skrycie zazdroszczę planów remontowych ;)
OdpowiedzUsuńLampiony PIĘKNE! Tylko wzdychać...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za remont kuchni i czekam na efekt działań związanych z wystrojem okna z wielkim zaciekawieniem :)