tak naprawdę to z ogromnym żalem żegnam ubiegły rok... 2010 był chyba najlepszym i najpiękniejszym w moim dotychczasowym życiu... pamiętam, jak obawiałam się tego, jaki będzie, co przyniesie... czy smutek i żal czy też radość... 2010 okazał się naprawę szczęśliwy... i chciałabym (tego sobie właśnie życzę na ten Nowy Rok) by ten, 2011, nie okazał się gorszy... nie musi być lepszy... nie marzę o wakacjach na Bahamach i pałacu na szczycie szklanej góry... chciałabym tak banalnie, szczęścia, zdrowia i radości w codziennym życiu... no może jeszcze odśnieżonych chodników (by spacer nie był wyczynem na miarę olimpijskich zmagań)...
Nie lubię planować, bo po pierwsze prawie zawsze moje plany diabli biorą, z różnych przyczyn, ale najczęściej dlatego, że mam słabą silną wolę (to drugi powód dlaczego nie lubię planować) i moje Noworoczne postanowienia już mi umykają w okolicach Święta Trzech Króli... więc nie zrobiłam dłuuugiej listy tego, co zmienię w swoim życiu, a co się wydarzy- czas pokaże... tego Wam i sobie w tym Nowym Roku życzę
i jeszcze (po)świąteczne fotki moich tegorocznych dekoracji...
zawieszki powstały w dwa wieczory... M wrócił z zakupów z przepiękną czerwoną poinsecją i musiałam (a w zasadzie chciałam) dodać kilka czerwonych akcentów w mieszkaniu... i tak właśnie powstały zawieszki... a ja przypomniałam sobie haft krzyżykowy...
orzechy nieodmiennie kojarzą mi się z zimą i Świętami Bożego Narodzenia... pamiętam, że jako dziecko otrzymywałam późną jesienią paczki od mojej Babci - ogromne kartonowe pudła wypełnione orzechami włoskimi... i całą zimę niszczyłam drewniane futryny rozbijając skorupki w nich... teraz nie ma już na świecie mojej Babci, orzechy wymarzły którejś zimy, ale piękne wspomnienia pozostały... tu co prawa orzechy laskowe, a nie włoskie, ale tylko dlatego, że w moim osiedlowym warzywniaku włoskie były bardzo brzydkie...
wzór konika podpatrzony oczywiście u Dagmary, dodałam tylko "serduszko" na siodełku...
śnieżynek, tak jak pisałam, wykonałam w tym roku całe mnóstwo... nie mogło więc też zabraknąć ich w moi oknie... zrobione i wykończone prawie na ostatnią chwilę, ale jak znalazłam ten wzór u Doroty w Szydełkomani musiałam je wykonać jeszcze w tym (tzn. już ubiegłym) roku (troszkę zmodyfikowany oczywiście)...
ambitnie, po przeglądnięciu Waszych blogów, postanowiłam w te Święta (a w zasadzie już w minione) upiec wszystkie słodkości samodzielnie... tak więc na naszym stole zagościły pierniczki i kruche ciasteczka w kształcie choinek (niestety bez fotek), ale prawdziwą furorę zrobiły rogaliki z makiem z przepisu Edysi z blogu Przy kuchennym stole... (we czwartek piekłam po raz drugi i na pewno nie ostatni, myślę też o zastąpieniu maku marmoladą, budyniem, lub twarogiem)
choinkę oprócz bombek zdobią (a jakże by inaczej) ptaszki, kartonowe zawieszki z retro motywami i piękne ozdoby, które otrzymałam od Ity w ubiegłorocznej wymiance choinkowej
a na koniec 2 przepiękne kartki, które jeszcze przed Świętami znalazłam w swojej skrzynce pocztowej... na pewno poznajecie prace Uli-Ushii i Basi - Elle (od Basi otrzymałam jeszcze piękną drewnianą zawieszkę- konika n biegunach, wisi na choince i ilekroć na niego spojrzę uśmiecham się...)
Kochane bardzo, bardzo Wam dziękuję...
pozdrawiam
Ania
Nie lubię planować, bo po pierwsze prawie zawsze moje plany diabli biorą, z różnych przyczyn, ale najczęściej dlatego, że mam słabą silną wolę (to drugi powód dlaczego nie lubię planować) i moje Noworoczne postanowienia już mi umykają w okolicach Święta Trzech Króli... więc nie zrobiłam dłuuugiej listy tego, co zmienię w swoim życiu, a co się wydarzy- czas pokaże... tego Wam i sobie w tym Nowym Roku życzę
i jeszcze (po)świąteczne fotki moich tegorocznych dekoracji...
zawieszki powstały w dwa wieczory... M wrócił z zakupów z przepiękną czerwoną poinsecją i musiałam (a w zasadzie chciałam) dodać kilka czerwonych akcentów w mieszkaniu... i tak właśnie powstały zawieszki... a ja przypomniałam sobie haft krzyżykowy...
orzechy nieodmiennie kojarzą mi się z zimą i Świętami Bożego Narodzenia... pamiętam, że jako dziecko otrzymywałam późną jesienią paczki od mojej Babci - ogromne kartonowe pudła wypełnione orzechami włoskimi... i całą zimę niszczyłam drewniane futryny rozbijając skorupki w nich... teraz nie ma już na świecie mojej Babci, orzechy wymarzły którejś zimy, ale piękne wspomnienia pozostały... tu co prawa orzechy laskowe, a nie włoskie, ale tylko dlatego, że w moim osiedlowym warzywniaku włoskie były bardzo brzydkie...
wzór konika podpatrzony oczywiście u Dagmary, dodałam tylko "serduszko" na siodełku...
śnieżynek, tak jak pisałam, wykonałam w tym roku całe mnóstwo... nie mogło więc też zabraknąć ich w moi oknie... zrobione i wykończone prawie na ostatnią chwilę, ale jak znalazłam ten wzór u Doroty w Szydełkomani musiałam je wykonać jeszcze w tym (tzn. już ubiegłym) roku (troszkę zmodyfikowany oczywiście)...
ambitnie, po przeglądnięciu Waszych blogów, postanowiłam w te Święta (a w zasadzie już w minione) upiec wszystkie słodkości samodzielnie... tak więc na naszym stole zagościły pierniczki i kruche ciasteczka w kształcie choinek (niestety bez fotek), ale prawdziwą furorę zrobiły rogaliki z makiem z przepisu Edysi z blogu Przy kuchennym stole... (we czwartek piekłam po raz drugi i na pewno nie ostatni, myślę też o zastąpieniu maku marmoladą, budyniem, lub twarogiem)
choinkę oprócz bombek zdobią (a jakże by inaczej) ptaszki, kartonowe zawieszki z retro motywami i piękne ozdoby, które otrzymałam od Ity w ubiegłorocznej wymiance choinkowej
a na koniec 2 przepiękne kartki, które jeszcze przed Świętami znalazłam w swojej skrzynce pocztowej... na pewno poznajecie prace Uli-Ushii i Basi - Elle (od Basi otrzymałam jeszcze piękną drewnianą zawieszkę- konika n biegunach, wisi na choince i ilekroć na niego spojrzę uśmiecham się...)
Kochane bardzo, bardzo Wam dziękuję...
pozdrawiam
Ania
Same cudeńka, pięknie u ciebie :) Zwłaszcza krzyżykowe zawieszki bardzo wpadły mi w oko :) Pozdrawiam noworocznie i szczęścia na ten 2011 życzę z całego serducha :))
OdpowiedzUsuńPiękności.
OdpowiedzUsuńZawieszki haftowane-prześliczne.
pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Aniu jak ja lubię do Ciebie zaglądać:)Wprost uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńKrzyżykowe śnieżynki przepiękne, szydełkowe również, cudeńka same pokazujesz u siebie:)
W Nowym Roku życzę Ci spełnienia wszystkich Twoich marzeń i dużo dużo zdrówka dla Twojej rodzinki:)
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Aniu, Tobie również spokojnego i obfitującego w same szczęśliwe dni przepełnione uśmiechami Stasia Nowego Roku 2011!
OdpowiedzUsuńŚliczne świąteczne dodatki!
Rogaliki na pewno wypróbuję.
Ślicznie (po)świątecznie. Do siego roku :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje...i niech ten rok będzie dla Ciebie równie szczęśliwy....
OdpowiedzUsuńPięknie udekorowałaś domek:)
OdpowiedzUsuńNajwspanialszego Nowego Roku!!!
życzę Ci dobrego nowego roku :) piękne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka tworzysz! :))
OdpowiedzUsuńWszystko takie śliczne. A ja dopiero co odkryłam Twojego bloga.
Pozdrowienia i zyczę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!:)
Dziekuje, wszystkiego najlepszego w 2011 roku !!!
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ Tobie aby spełniły się Twoje marzenia:)pięknie dekorujesz swój dom:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym 2011 roku! Nowych pomysłów. Fajne dekoracje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zawieszki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę serdeczności w 2011 roku,
Cathe, Rustykalny dom
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Przepiękne dekoracje! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńCudna zawieszka z konikami!
OdpowiedzUsuńAniu! Twoje szydełkowe gwiazdki, jak zwykle wszystko, piękne :) I jak zwykle piękne zdjęcia:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku: radości z tego, co ważne, dystansu do tego, co nieważne i życzliwych ludzi wokół:) Wielbicielka Twoich talentów - mama Agutka, Ania.
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje prace są piękne. Nie można oderwać od nich oczu. Podziwiam i pozdrawiam w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńObudziłam się z mojej hibernacji świątecznej i biegam po blogach, chcąc wenę uchwycić.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę, że bombeczka przypadła Ci do gustu.
Życzę szczęśliwego Nowego Roku :)
Zawieszki cudne, milutko pooglądać dekoracje świąteczne, mnie żal, że muszę ich powolutku się pozbywać. A gwiazdki też postanowiłam wydziergać, zobaczymy czy mi się uda ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńInteresante...
OdpowiedzUsuńAniu, serdecznie zapraszamy na naszego bloga po odbiór wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
http://designnastole.blogspot.com/2011/01/wyroznienie.html
Ja również zapraszam po odbiór wyróżnienia i z niecierpliwością czekam na nowości
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
cieszę się, ze u Ciebie jeszcze się na te dekoracje po swiątecznie załapałam - bo tyle na blogach było piękna świątecznego a ja nic nie mogłam oglądać... życze Ci by ten rok był równie piękny dla Ciebie jak ten miniony :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Czyste piękno, gwiazdeczki,zawieszki i inne cuda, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń