Tak jak w ubiegłym roku skorzystałam z możliwości wyrażenia swojej opinii o katalogu IKEA na przyszły sezon.
Przyznam się, że spanikowałam, gdy okazało się, że okładka ma być ze mną w roli głównej... bo i do figury modelki mi teraz dużo brakuje i odrosty na pół głowy... a co najważniejsze, ja jestem tą co robi zdjęcia a nie pozuje... zawsze mam głupie miny na "ustawianych" zdjęciach - już wolę takie z zaskoczenia, bo na nich jestem przynajmniej sobą... ale nie o tym miałam przecież pisać... no więc spanikowałam, ale ciekawość zwyciężyła... i w natłoku codzienności zupełnie zapomniałam o całej sprawie... na szczęście okazało się, że na okładce może być ktoś z rodziny, najlepiej w otoczeniu przedmiotów z IKEI. Jako świeżo upieczona mama nie mogłam nie wykorzystać zdjęć Stasia na ulubionym przewijaku z IKEI oczywiście... ulubionym zarówno przeze mnie (bo ściągane pokrowce można łatwo utrzymać w czystości, bo jest lekki i przenośny)jaki i przez Stasia (bo fajnie w nim spać w rodziców łóżku gdy nad ranem zaczyna marudzić)... w sumie okładka sprawiła mi dużo radości i będzie pamiątką na długie lata... jak dla mnie to był strzał w dziesiątkę!!!
no ale o katalogu miałam pisać... na początku mnie trochę rozczarował... ma 2 wady... pierwsza (bardzo tendencyjna) to brak leksvika, szkoda, że już nie zobaczę go w nowych stylizacjach... druga to za dużo ciemnych mebli, choć wiem, że dla niektórych to atut nie wada... ale miało być bardzo subiektywnie.... zachwycił mnie po raz kolejny Hemnes, a zwłaszcza meble w kolorze czerwonym... ten stolik nocny już jest na mojej liście westchnień...
nigdy bym nie przypuszczała, że czerwone meble zrobią na mnie tak pozytywne wrażenie i te krzesła... zakochałam się w nich bez pamięci... po prostu niech żyje czerwień!!!
co jeszcze przyciągnęło moją uwagę? jak zwykle plecione, nie tylko z wikliny dodatki, zasłony bawełniane BIRGIT, oraz litery, jako forma dekoracji, podpórki pod książki lub ustawione ot tak od niechcenia... są świetne... mam nadzieję, że znajdę je w sklepie i jeszcze ramki VIRSERUM i świeczniki ÅRYD.... (ustawione na tle czerwonej boazerii)
duży plus za propagowanie idei segregacji odpadów... te wszystkie pojemnik tak zachęcająco wyglądają, że gdybym nie segregowała śmieci już od dawna, na pewno zrobiłabym to teraz...
Przyznam się, że spanikowałam, gdy okazało się, że okładka ma być ze mną w roli głównej... bo i do figury modelki mi teraz dużo brakuje i odrosty na pół głowy... a co najważniejsze, ja jestem tą co robi zdjęcia a nie pozuje... zawsze mam głupie miny na "ustawianych" zdjęciach - już wolę takie z zaskoczenia, bo na nich jestem przynajmniej sobą... ale nie o tym miałam przecież pisać... no więc spanikowałam, ale ciekawość zwyciężyła... i w natłoku codzienności zupełnie zapomniałam o całej sprawie... na szczęście okazało się, że na okładce może być ktoś z rodziny, najlepiej w otoczeniu przedmiotów z IKEI. Jako świeżo upieczona mama nie mogłam nie wykorzystać zdjęć Stasia na ulubionym przewijaku z IKEI oczywiście... ulubionym zarówno przeze mnie (bo ściągane pokrowce można łatwo utrzymać w czystości, bo jest lekki i przenośny)jaki i przez Stasia (bo fajnie w nim spać w rodziców łóżku gdy nad ranem zaczyna marudzić)... w sumie okładka sprawiła mi dużo radości i będzie pamiątką na długie lata... jak dla mnie to był strzał w dziesiątkę!!!
no ale o katalogu miałam pisać... na początku mnie trochę rozczarował... ma 2 wady... pierwsza (bardzo tendencyjna) to brak leksvika, szkoda, że już nie zobaczę go w nowych stylizacjach... druga to za dużo ciemnych mebli, choć wiem, że dla niektórych to atut nie wada... ale miało być bardzo subiektywnie.... zachwycił mnie po raz kolejny Hemnes, a zwłaszcza meble w kolorze czerwonym... ten stolik nocny już jest na mojej liście westchnień...
nigdy bym nie przypuszczała, że czerwone meble zrobią na mnie tak pozytywne wrażenie i te krzesła... zakochałam się w nich bez pamięci... po prostu niech żyje czerwień!!!
co jeszcze przyciągnęło moją uwagę? jak zwykle plecione, nie tylko z wikliny dodatki, zasłony bawełniane BIRGIT, oraz litery, jako forma dekoracji, podpórki pod książki lub ustawione ot tak od niechcenia... są świetne... mam nadzieję, że znajdę je w sklepie i jeszcze ramki VIRSERUM i świeczniki ÅRYD.... (ustawione na tle czerwonej boazerii)
duży plus za propagowanie idei segregacji odpadów... te wszystkie pojemnik tak zachęcająco wyglądają, że gdybym nie segregowała śmieci już od dawna, na pewno zrobiłabym to teraz...
To dopiero mała gwiazda z tego Twojego synka- już na okładce:)
OdpowiedzUsuńBędziesz mieć piękną pamiątkę na całe życie
Pozdrawiam cieplutko:)!!!
urocza to będzie pamiątka, ta okładka.
OdpowiedzUsuńa w katalogu zawsze tyle cudnych inspiracji można odnaleźc. czerwienie są ładne.
Piękna okładka z maleństwem :)
OdpowiedzUsuńMi także bardzo przypadły do gustu te czerwone mebelki.
Pozdrawiam w ten deszczowy dzień
Mnie IKEA zaskakuje za każdym razem- po prostu ją lubię. Ceny mebli sa przystępne, tekstylia mięciutkie i kolorowe. A w tym roku wyjątkowa niespodizanka - spersonalizowana okładka.
OdpowiedzUsuńFajna pamiątka
pozdrawiam i głaski dla Stasia
Cudnie! a co do czerwieni - to ostatnio mój ukochany kolor. POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńTaki mały i już na okładce:)
OdpowiedzUsuńja już jutro w Ikei to popatrzę, co tam ciekawego:)
pozdrawiam!
ale będzie pamiątka dla Stasia
OdpowiedzUsuńi faktycznie najmłodszy blogowy uczestnik akcji IKEA :)
pozdrawiam Was serdecznie
ale boski pomysl...szkoda ze ja nie mam takiego wydania:(((
OdpowiedzUsuńCudna okładka ze Stasiem :) będzie miał świetną pamiątkę jak podrośnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
świetna okładka :)
OdpowiedzUsuńczy katalogi sa już dostępne w sklepie?
Kochane Dziewczyny :))) dziękuję za tyle ciepłych słów dla mojego Stasia :))) Fakt, pamiątka na całe życie :)))
OdpowiedzUsuńMoniko :)) nie wiem czy katalogi są już dostępne w sklepie, ale dziś znalazłam jeden egzemplarz w skrzynce na listy, więc już są "w obiegu" jeśli mogę użyć takiego słowa :))
pozdrawiam Was serdecznie i idę pobuszować po Waszych blogach
Okładka PIĘKNA :)) I proszę, ja też coś już z tego nowego katalogu mam, jak się okazuje, a mianowicie ową bordową boazerię i to od kilku ładnych lat :D:D:D Pozdrawiam, Ania :)
OdpowiedzUsuńTeż przejrzałam katalog i podpisuje się pod wszystkim co napisałaś. brawo za propagowanie segregacji (swoja drogą znowu dzisiaj nie przyjechali odebrać posegregowanych śmieci u nas).. a w czerwieni po raz pierwszy zakochałam się właśnie w Ikei..od nich kupiłam pierwsze czerwone meble i mam ich już całkiem sporo jak na mnie..Leksvik..bardzo żałuję.. to była moja ukochana seria..
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu :)
OdpowiedzUsuńwiesz, z Twojego "ikeowego" katalogu najbardziej podoba mi się ...Staś :)))
Nie zdążyłam CI jeszcze pogratulować tego Skarba. Twój M, może rzeczywiście powinien być zagrożony? ...ale jestem pewna, ze sam stracił głowę. Życzę Wam tylko samych radości związanych z wychowaniem tego małego człowieczka. ...cudny jest! :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Urocze maleństwo, nic tylko pogratulować:)
OdpowiedzUsuńA co do czerwonych mebli.. Miałam w domu pokój urządzony na czarno biało, ale żeby go troszkę ożywić zaczęłam dodawać do niego właśnie czerwone akcenty (w tym m.in. czerwona półka, poduszki, pufy, wazoniki i inne dodatki z Ikei;). Polecam połączenie tych barw- efekt jest rewelacyjny:)
Pieknie:))) Wymarzony model na okladke:))) Ja mam czekoladowo - bialo - czerwona kuchnie:DDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
cudowne maleństwo
OdpowiedzUsuńGratuluje wspaniałego synka.
Zgadzam się się z Twoją recenzją,mnie tez podoba się katalog XL
Staś będzie miał niesamowitą pamiątkę- od razu po urodzeniu na okładce!!!Gratuluje serdecznie:)
OdpowiedzUsuń