miniaturek szydełkowych ciąg dalszy...


czyli kapturki na słoiczki...

dotąd do zdobienia słoiczków z przetworami wykorzystywałam małe serwetki (zarówno wyszukane w second handach, jak i zrobione przeze mnie), ale chciałam mieć coś innego, coś, co by od razu wskazywało, że zrobiono je właśnie w tym jednym, jedynym celu... i tak narodził się jeszcze jesienią pomysł szydełkowych kapturków...

pokazuję dopiero teraz, bo zupełnie o nich zapomniałam... choć co uważniejsze oko na pewno dostrzegło mini-zdjęcie na moim blogu... pokazuję teraz, bo sezon na przetwory czas zacząć (właśnie smażę dżem z rabarbaru) i może Kogoś przekonam do szydełkowania...

to zdjęcie zrobiłam jeszcze jesienią, a w nie opisanych (na tamtą chwilę) słoiczkach powidła śliwkowe z czekoladą (PYCHA!!)


te zdjęcia to rezultat dzisiejszej zabawy z aparatem, a w tle pozuje heliotrop, który już niedługo zamieszka na balkonie...





Komentarze

  1. Kapturki śliczne,słoiczki wyglądają jak z babcinej spizarni. O powidłach z czekoladą nie słyszałam, ale napewno muszą być pyszne.Helitrop uwielbiam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te kapturki, słoiczki wyglądają uroczo :o)
    Cudnie je przyodziałaś!!!
    Serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam do siebie :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dear Anne, it´s exciting, I love it at all...best wishes Helena L.

    OdpowiedzUsuń
  4. przeurocze kapturki, pięknie Ci to wychodzi! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Slodziutkie te kapturki.
    Lubie takie dekorowanie sloiczkow.
    Ja jestem dopiero na etapie zapoznawania sie z szydelkiem, trudna to umiejetnosc.
    Pozdrawiam Cie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już wcześniej zróciłam uwagę na miniaturkę na pasku obok, ale w powiększeniu wygladają bajecznie:) A konfiturę z rabarbaru koniecznie muszę zrobić, bo nigdy nie miałam okazji spróbować jak smakuje:). Pozdrawiam Cię, miłego dnia!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne kapturki na słoiczki.
    a co robisz z rabarbaru?
    O powidłach śliwkowych z czekolada również nie słyszałam.
    Piękne aranżacje

    OdpowiedzUsuń
  8. Kapturki super śliczne!!!
    A dzemiku z rabarbaru nigdy nie robiłam.Jak sie go robi?Trzeba zmielić rabarbar? Czy kroić??
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. kapturki, kokardka, i te napisy, wszystko komponuje się ze sobą wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach jak miło u Ciebie... Cudne słoiczki, ich oprawa i zawartość... pewnie żal otwierać ich zawartość w tak pięknej oprawie. Masz zdolne dłonie, dbaj o nie szczególnie, o siebie ... Pozdrawiam szczególnie serdecznie, miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie wyglądają!:)
    To ja usunęłam komentarz.Mój nieznośny koteczek przeleciał mi po klawiaturze i wysłał mi komentarz zbyt wcześnie:)
    Miłego popołudnia:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne kapturki na słoiczki! Naprawde wyglądają uroczo, a i zawartość pewnie pyszna...Równie piękne są podkładki z Twojego poprzedniego posta; fajny pomysł miałaś i chyba w wolnym czasie "się zainspiruje"...:)
    Bardzo twórczo sobie leżysz; domyślam się powodu i jesli dobrze sie domyślam to gratuluje z całego serca i zdrówka życze. Wypoczywaj ile wlezie, najlepiej na zapas:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze powalasz mnie na kolana swoimi szydełkowymi arcydziełami Aniu! Takie to piękne, misternie robione. Zmobilizować, to mnie nie zmobilizujesz, bo jak już nie raz pisałam, w ogóle nie potrafię.. Tym bardziej podziwiam :)
    Taki urok w zwykłym słoiczku!

    Pozdrawiam serdecznie :) Mam nadzieję, że czujesz się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ach jejku..kolejny raz żałuję, że do robótek mam dwie lewe ręce... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne kapturki,ślicznie wykonane!!!!!!
    Bardzo ciekawi mnie ten dżemik rabarbarowy.Najbardziej jednak oczekuję na wzorek na podkładki pod kubeczki!!!!!!!!!!!!!! Bardzo proszę!!Pozdrawiam Cię serdecznie!!!!!Kasia roka211

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie ozdobione słoiczki ,aż szkoda rozpakowac . Jak zwykle misterna robota ,zdolniacha i jeszcze podziwiam za chęci do tego typu robótek ,bo ja nie z tej bajki jestem.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie takie akcenty czynią z domu HOME SWEET HOME! :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudeńka !!!! Jak ja bym chciała się nauczyć szydełkować !!! Ale jak mi tego ktoś nie pokaże tak na żywo to nic z tego nie będzie ...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochane :))
    dziękuję Wam za tyle pięknych słów :)) nawet się nie spodziewałam, że w tak krótkim czasie tyle z Was do mnie zajrzy :))), że tylu z Was przypadną do gustu moje kapturki :))

    przepis na powidła śliwkowe z czekoladą pochodzi z blogu "Bea w kuchni": http://www.beawkuchni.com/2009/09/zapasy-przetwory-sliwki.html
    są świetne do sobotnio-niedzielnej chałki i kakaa

    jeśli zaś chodzi o dżem rabarbarowy to eksperymentuję ;))
    w ubiegłym roku zrobiłam próbną partię i żałowałam, że wyszło tak mało - idealny do kruchych ciast :)) (o tym napiszę następnym razem)
    ja robię dżem tak:
    rabarbar myję, obieram i kroję na grube plastry, zasypuję cukrem (tak na oko) i pozostawiam na noc (lub dłużej) by puścił sok (który fajnie smakuje rozrobiony z wodą do obiadu),odcedzam sok, gotuję, jeśli trzeba dodaję cukru i cukier waniliowy lub laskę wanilii, dodaję też żelfix (niestety) bo boję się, że może fermentować... dżem jest kwaśny, pachnący wanilią i jak napisałam wcześniej świetnie sprawdza się jako "wypełniacz" do kruchego ciasta... ostatnio usłyszałam nawet komplement, że ciasto jest tak pyszne, iż powinnam otworzyć cukiernię (choć uważam, że jeden nawet idealny przepis to stanowczo za mało ;)))... gałka lodów waniliowych i niczego więcej do szczęścia nie trzeba :)))

    o wzorach na podkładki pamiętam... po prostu nie chcę zdradzić niespodzianki dla pewnej przemiłej Osóbki i dopóki nie zrobię wszystkiego co zaplanowałam, a przesyłka nie znajdzie się u Zainteresowanej nie pokażę ;)) ale pamiętam, pamiętam :)))

    pozdrawiam Was serdecznie i miłego weekendu życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudne,cudne,cudne kapturki :)
    Przetwory w takiej ozdobie są dwa razy bardziej słodsze!

    Pozdrawiam ciepluteńko.

    OdpowiedzUsuń
  21. i oczywiście nie napisałam wszystkiego co chciałam...

    Elle, Kasandro - szydełko nie jest takie straszne na jakie wygląda, jeśli umiecie zrobić łańcuszek to już "większa połowa" sukcesu :))

    AgaB i Ito :))) nawet nie wiecie jak ja Wam zazdroszczę Waszych talentów :)))

    5.moniko :)) już usunęłam :)) strasznie lubię takie kociaki - łobuziaki :)) choć swojego psiaka (też łobuziaka) nie zamieniłabym na żadne inne stworzonko :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. gdybym umiala tak slicznie szydelkowac i zrobic sobie takie kapturki to moglabym caly dzien stać w kuchni i dżemiki robić zeby tak ładnie wygladały:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się z przedmówczynią! :) hihi
    Chyba w Tym roku ozdobię każdy słoiczek, by wyglądał tak dostojnie jak Twoje! :)
    Kapturki są idealne, nie wiem czy są dla Ciebie rzeczy niemożliwe do wykonania! :))

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, takie dekoracyjne słoiczki + smaczna zawartość, mogą stać się cudownym prezentem.

    Z pewnością bym takim nie pogardziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu, jak zwykle:PRZEPIĘKNE!!!! Zawsze podziwiam Twoją precyzję i pomysły:) Mama Agutka :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj :) Wpadłam się dziś przywitać i się przedstawić :) Jestem Moira i tworzę właśnie swój mały kącik. Jeśli będziesz miała ochotę zajrzeć, zapraszam serdecznie :)
    http://moirowy-zakatek.blogspot.com/

    A kapturki na słoiczki są przefajne! :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniały pomysł na ozdobienie własnych przetworów dawanych w prezencie!
    Czy nie chciałoby Ci się zrobić jakiegoś kursiku?

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne kapelusiki na słoiczki...ja niestety pozostaję, przy jucie, bo przy takiej ilości przetworów jaką produkuje z torbami bym poszła, jesli chodzi o zakup samego kordonku...o czasie to juz w ogóle nie będę wspominać:)A te kwiatuszki na wieczkach...cudo po prostu!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne kapturki. Ja też robię podobne na słoiczki.
    A do powideł ze śliwką i czekoladą polecam Ci dodać trochę rumu. Jesli oczywiście lubisz.
    Dla mnie jest to idealne połączenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne i podziwiam za te przetwory :)) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. Podoba mi się klimat na Twoim blogu, będę zaglądała częściej:) Może zechcesz wymienić się linkami? Twój link już u mnie jest:) pozdrawiam, Aneta:)

    OdpowiedzUsuń
  32. jak tu pięknie!!! pozdrawiam i zapraszam do siebie....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję ...