Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami i już od jakiegoś czasu obserwuję na Waszych blogach coraz to inne dekoracje, tym piękniejesz iż wykonane samodzielnie... ja także chciałam podzielić się z Wami zdjęciami z moich przygotowań... na pierwszy ogień szydełkowe bombki – wykonane jeszcze jesienią, ale dopiero teraz zostały usztywnione, a przede wszystkim sfotografowane... na razie tylko dwie... reszta czeka na balony o odpowiednim kształcie (by przypominały kule, a nie wielkanocne jajka)...
... i jak zwykle proszę o wyrozumiałość jeśli chodzi o jakość zdjęć...
... i jak zwykle proszę o wyrozumiałość jeśli chodzi o jakość zdjęć...
chylę czoła... coś pięknego
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńFantastyczne!!!!Ech, żebym ja umiała szydełkować....
OdpowiedzUsuńdzięki Wam dziewczyna za przemiłe słowa :))
OdpowiedzUsuńAsiu,będę do znudzenia powtarzać: szydełkowanie naprawdę nie jest trudne, a ile daje radości....
a ja myślałam o kupieniu gotowych takich... ale ty jesteś zdolniacha!
OdpowiedzUsuńAnne - o takich marzę :))
OdpowiedzUsuńBędę szukać, chociaż do tej pory nie widziałam....
Ale precyzyjna robota :) Są przepiękne.
OdpowiedzUsuńJa cię kręce! Ręce mi opadły i szczęka! Nie wyobrażam sobie, jak można takie cudo zrobić, w życiu bym nie potrafiła. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz Wam dziękuję za tak miłe słowa :)) jesteście Kochane!!!
OdpowiedzUsuńi pewnie mi nie uwierzycie jak "powiem", że bombki robi sie niezwykle szybko i łatwo... największy problem jest ze znalezieniem dobrej jakości balonów, które służą do usztywniania i nadania kształtu...
myślę też o zrobieniu "ubranek" na przeźroczyste plastikowe bombki, ale zobaczę czy na wszystko starczy mi czasu...
pozdrawiam :)))
Jaka umiejętność, jak przepiękne- podziwiam szczerze podziwiam:)
OdpowiedzUsuńre-we-la-cyj-ne!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZawsze będę podziwiać i wychwalać osoby umiejące stworzyć takie szydełkowe cudeńka !Po prostu KORONKOWA ROBOTA !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Są przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńAnne, nie będę oryginalna, to co stworzyłaś zapiera dech, bombki są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji mam do Ciebie pytanie związane z szydełkowaniem, czy mogłabyś polecić mi jakąś mądrą książkę albo może wiesz czy gdzieś w necie jest dostępny samouczek, napisany w przystępny sposób? Od tygodnia uczę się szydełkowania, można powiedzieć, że z grubsza znam podstawy, niestety nie mam nauczyciela i nie mam kogo zapytać o sprawy bardziej skomplikowane, nie wiem np. jak posługiwać się schematami z gazet. Może będziesz mogła mi coś podpowiedzieć?
Aniu śliczne bombki:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności pięknego szydełkowania....!
Pozdrawiam
Aniu, zajrzyj na mojego bloga http://marcia-mojepasje.blogspot.com/, mam dla Ciebie wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Piekne bombki!Masz zdolne lapki:-)Zapraszam cie do zabawy.Zajrzyj do mnie na bloga.Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńI ja wyrażę swoje achy i ochy. Potrafię robić na szydełku, ale takich cudów nigdy nie robiłam.
OdpowiedzUsuńDziewczyny bardzo, bardzo dziękuję za wspaniałe słowa!!
OdpowiedzUsuńdopiero wróciłam do domku - dziś miałam prawdziwy chrzest bojowy - moje pierwsze samodzielne fakturowanie... i nieskormnie muszę dodać, że stanęłam na wysokości zadania :))
Justyno, bardzo, ale to bardzo mi przykro, ale nie potrafię Ci podać fajnych linków. Szydełkować nauczyła mnie Mama i Babcia więc w zasadzie była to "praktyczna nauka" ... ale jeśli będę mogła pomóc w rozszyfrowywaniu schematów z przyjemnością pomogę :)))
Li, widziałam Twoje cuda szydełkowe- czapeczka do chrztu to najpiękniejsza rzecz jaką widziałam :)) a bombki nie są takie trudne... robi się je w zasadzie jak beret, czy też sakiewkę. Do moich ulubionych wzorów należy ananasowy i z tego korztystam najczęściej...
Marciu i Aniu z Kochanej Ruderki dziękuję za zaproszenie i obiecuję, że jutro odpowiem na wszystkie pytania :)))
pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :))
Anne widzę, że wspaniale Ci poszło, ale to nie koniec pracy, bo ... jeśli starczy Ci sił - zajrzyj do mnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bombowe te bombki:) Zdradź proszę czym usztywniasz: cukrem czy krochmalem? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńcukrem :)) a, że są już w kolorze ecru nie martwię się, że zżółkną " :)))
OdpowiedzUsuńAleż cuda! Piękności! Gdybym tak umiała szydełkować...
OdpowiedzUsuńAnne, mówi się trudno, będę walczyć z szydełkiem dalej, ale dziękuję za chęć niesienia pomocy, jeśli będzie taka potrzeba chętnie skorzystam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnne, dziękuję serdecznie za know-how :))
OdpowiedzUsuńhej dziewczyny potrzebuje wzory zeby zrobic babki na szydelku,bardzo was o to prosze i z gory dziekuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń